Peder Severin Krøyer - portret Marie Krøyer, żony malarza

Peder Severin Krøyer  -  portret Marie Krøyer, żony malarza

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

07 grudnia 2025

ZAPISKI EMIGRANTA (1375) ŚWIECIDEŁKA PRZEDŚWIĄTECZNE

 

1375.

Jak ja lubię miejskie kiermasze związane z obchodami jakichś świąt. Nastawiają kramów, w których możesz kupić na przykład pajdę chleba ze smalcem trzykrotnie lub czterokrotnie drożej niż gdybyś przygotował ją sam. Jest mnóstwo świecidełek, kolorowych żaróweczek, a przed świętami, jakiś miesiąc przed świętami zawsze znajdzie się coś dla bachorów, jakieś świecące, piszczące, gadające, tańczące, radujące zmysły barachło. Przepłacając zmniejszasz inflację i napędzasz popyt wewnętrzny, dzięki czemu gospodarka się rozwija i rośnie nam PKB. Lubię obchodzić te kiermasze z rękami w kieszeniach, wzruszając jeno ramionami, bo święta wcale nie za pasem, a tłumaczą, że już są i basta, i trzeba pociągnąć naiwniaków za kieszenie, nadpruć je, wywinąć wnętrzem na wierzch, bo czy kto widział bożonarodzeniowe celebracje bez setek ton żarcia i prezentów, bez choinek, które już po Nowym Roku wyrzuci się przez okno na ulicę, bez tego oświetlenia, za które zapłacimy… a ja się zapytuję, co my właściwie świętujemy???



[07.12.2026, Toruń]

6 komentarzy:

  1. Z drugiej strony, jest wiele osób, którym to sprawia radość i jest odmianą w szarej codzienności...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, ale dzisiaj wystarczy wejść do dowolnego hipermarketu ma się to samo pozłotko

      Usuń
  2. I ja nie przepadam za tymi dużo wcześniejszymi kiermaszami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie o to chodzi, że wyłania się fałszywy obraz świąt. Myślę, że wśród odwiedzających przedświąteczne kiermasze jest całe mnóstwo katolików... czy celebrujących narodzenie Chrystusa? Wątpię.

      Usuń
  3. Byłam na podobnym jarmarku . Odpowiedzi na Pana pytanie nie dostrzegłam. Nie było niczego co by nawiązywało istoty tych świąt czyli narodzenia Pana Boga w ludzkiej postaci..Tak jest od lat i postępuje, moim zdaniem. Nie wspomnę o dla mnie ciężkostrawnym braku polskich napisów, polskich piosenek, polskich kolęd, pastorałek. Takie święta cocacoli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety funkcjonujemy w globalnym społeczeństwie konsumpcyjnym, w którym chodzi głównie o zdobywanie kasy, reklamie produktów, sprzedaży czegokolwiek. Mnie to akurat nie odpowiada, może dlatego, że jestem odporny na działanie reklam i np. nikt nie musi mi podpowiadać, co komu kupić na święta pod choinkę. Odejdę od tematu na moment, bo zauważyłem dosyć typową obecnie tendencję... dawniej, gdy był mecz piłkarski - 1 h. 45 min, wraz z przerwą, ewentualnie doliczenie czasu - w sumie poniżej 2 godzin w TV; dzisiaj: rozmowy na temat meczu przed - 2-3 godziny; podobnie 2-3 godziny po meczu, czyli sam mecz (najważniejszy punkt transmisji) trwa powiedzmy 2 godziny, natomiast "omówienie" meczu 4-6 godzin. O co mi chodzi? Dzisiaj dewaluacji ulega to, co najważniejsze, natomiast szerzy się to, co dzieje się wokół wydarzenia....

      Usuń