I
Pamiętasz… była jesień
pamiętam
staruszka niesie
grzybów było w bród
koszyk prawdziwków
przystajemy
Zbierałam trzy godziny moi państwo
znam takie miejsca
tylko mój kręgosłup cierpi jesienią.
II
Ocierałem twoje skronie
ze strumienia porannej mgły
z koralików rosy
włóczkę babiego lata
zdejmowałem z twoich powiek
kiedy schyliłaś się
aby pogłaskać jeża
za wcześnie na sen mój drogi.
III
A to chrupiące wspomnienie kajzerki
z musem jabłkowym twojej roboty
czułem cynamon
równoważyłem ten smak
herbatą z rumem
czasami grzanym piwem
zaprawionym miodem i wanilią.
IV
Dołożę jeszcze
parę suchych szczap świerkowych
to jesień
rozgrzej się
biorę w rozłożyste ręce kołdrę
przytulam ją do kafli pieca
płomień syczy
nakrywam nas pod same drgające podbródki
jest ciepło.
V
Żółty kasztan mi dałaś
albo brązowy
mieniły się barw tęczą kasztanowe dłonie
szeleszcząc pod podeszwami
podczas spaceru w parku
niskie jesienne słońce
zerkało na nas
płosząc pocałunki.
VI
Pamiętam
łuskaliśmy tarcze słoneczników
dla naszych zimowych ptaków
i wtedy przyszły te twoje sąsiadki
aleśmy tęgo śpiewali
aniśmy się obejrzeli
jak nałuskaliśmy całą miskę
nie przerywając śpiewu
„a po ulicach w lekkiej jesieni
fruwały za mną jasne anioły”
to ty to ty tak śpiewałaś dla mnie.
VII
Coraz chłodniejsze dnie
wiatr świszczy
świerszcz zasnął na dobre
„o szyby deszcz dzwoni”
zakładam jesionkę ty płaszcz
taki z podpinką na misiu
wychodzimy pod parasolem
pamiętam że wtedy byłaś pierwszy raz
na „Casablance”.
VIII
Mróz wygładził kałuże
powinnaś była bardziej uważać
na stłuczone kolano kompres
na takie unieruchomienie
kolacja do łóżka
a potem zmusiłaś mnie do tego
abym przeczytał ci na głos
jesienną poemę.
[29.09.2019, Dobrzelin]
Pięknie i romantycznie przeplatasz - najlepszy poeta wśród podróżników i najpracowitszy kierowca wśród poetów!
OdpowiedzUsuńOt, skojarzyłem sobie pewne obrazki związane z jesienią. Czy najlepszy i najpracowitszy... nie sądzę, choć miłe jest to, co napisałaś. Coś w rodzaju wiersza zdarza mi się może raz na miesiąc, a że romantycznie to czasami wychodzi, to w tym akurat przypadku jest to wina jesieni....
UsuńPamiętamy, jakby to było wczoraj. Były emocje, żadnych emotikonek.
OdpowiedzUsuńSerdeczności zasyłam
W gruncie rzeczy w moim akurat przypadku, wspomnienia mają wiele wspólnego z emocjami, albowiem lubię i chcę przypominać sobie te piękniejsze chwile... aczkolwiek owa "poema" nie jest li tylko odzwierciedleniem zdarzeń jakie miały faktycznie miejsce w przeszłości... pozdrawiam serdecznie
UsuńBabcia Stokrotka bardzo się wzruszyła...
OdpowiedzUsuń:-)
Rozumiem, że pomieszczone powyżej w miarę uporządkowane słowa mieszczą się w klimacie wspomnień Stokrotki???
UsuńŻyczę żebyś o wszystkich porach roku przez następne lata mógł pisać tak lirycznie. Niechaj wspomnień Ci nie zabraknie. Uściski.
OdpowiedzUsuńWspomnień z pewnością nie zabraknie, wyobraźni także... ot, potrzebuję czasami mocnego kopa, abym zdołał połączyć słowa w jakąś do zniesienia sensowną całość...
UsuńPiękne <3
OdpowiedzUsuńDziękuję, aczkolwiek zadowoliłbym się (jak wyżej...) do zniesienia .. :-)
UsuńMiłe strofki, bo jesienne, a ona sama w sobie jest piękna🍂🌾🍁🍵🌞🤗
OdpowiedzUsuń... owszem jesień bywa piękna, ale nade wszystko jest nostalgiczna...
Usuń