CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

15 października 2019

MAMY TO Z GŁOWY

Garść refleksji powyborczych.
1. Wynik wyborów do przewidzenia, pis zwyciężył, choć większość wyborców głosowała na komitety opozycyjne;
2. Koalicja Obywatelska ze Schetyną na czele nie ma sensu;
3. Platforma Obywatelska walnie przyczyniła się do kolejnego zwycięstwa wyborczego pisu: wyborcy zapamiętali podniesienie wieku emerytalnego, którego miało nie być; zapamiętali też "umowy śmieciowe", które przecież do emerytury się nie liczą; co bystrzejsi zauważyli, że dla zrównoważenia deficytu budżetowego podebrano sporą część środków z OFE i podczas ośmioletniego okresu sprawowania władzy nie docenili tego, że narastają różnice w dochodach pomiędzy tzw. klasą średnią a osobami najmniej zarabiającymi - myślę, że to była prawdziwa przyczyna uprzedniej porażki PO i wystąpiła ona również w ostatnich wyborach;
4. pis rządzi 4 lata a Koalicja Obywatelska ogłasza swój program na circa 2 miesiące przed wyborami;
5. W moim okręgu wyborczym KO (SLD, PO z Zielonymi i PSL/Kukiz) wystawia do senatu kandydata, który musiał przegrać (brak ludzi???);
6. Przypominany sobie, w jaki sposób pis potraktował nauczycieli? Jak niechlujną reformę edukacji przeprowadził? Na pis głosowało ponad 61% osób z wykształceniem podstawowym;
7. Wyniki wyborów potwierdzają, że w społeczeństwie konsumpcyjnym, które sprzężone jest z kapitalistycznymi wartościami, liczą się pieniądze i tylko pieniądze; nie można się dziwić temu, że głównie dzięki programom socjalnym pis zyskuje większość;
8. (w powiązaniu z 6 i 7) Sensowna i słuszna kampania środowisk demokratycznych na rzecz obrony Konstytucji, wolności i demokracji  (także agitacyjne spoty znanych postaci kultury) przeszła mimo oczu i uszu ludzi, dla których celem nadrzędnym zaspokojenie podstawowych, materialnych potrzeb; dla ludzi o niskim wykształceniu kwestia np. zadłużania się państwa wskutek rozdawnictwa środków pieniężnych wydaje się być mało istotna; myślę, że zdecydowanej większości elektoratu pisu towarzyszyła maksyma: "wszyscy kradli, kradną i będą kradli, ale jedynie pis dzieli się z nami";
9. Niestety w ostatnich trzydziestu latach, od czasu transformacji ustrojowej następował w Polsce systematyczny proces "zdziczenia" obyczajów, wolność słowa traktowana była jako wolność mówienia czegokolwiek bez odpowiedzialności za słowa i w końcu ta "nowomowa" zadomowiła się na najwyższych szczeblach władzy, w parlamencie, w rządzie; także w tradycyjnych mediach, internecie, a ostatnio również w kościele. Plugawy język dyskusji stał się językiem Polaków. Nie ma zatem nic dziwnego, że wyborcom pisu nie przeszkadzały język nienawiści i groźby kaczyńskiego, kłamstwa morawieckiego czy też chamskie odzywki pawłowiczowej. 
10. Wielkim sukcesem pisu było przekształcenie mediów publicznych w rozgłośnie partyjne i wyznaniowe, emitujące programy wzorujące się na propagandzie stalinizmu; w tym miejscu pewien wtręt - nie wiem, czy kto zwrócił uwagę na fakt, że spora część wyborców, nie tylko głosujących na pis, interesuje się sportem. I trzeba przyznać, że nasycenie sportem nastąpiło dopiero w partyjnej pisowskiej telewizji, co wcześniej, za wielu poprzednich rządów było niemożliwe - wydarzenia sportowe były reglamentowane.
11. Światełkiem w tunelu wydaje się być wynik Lewicy, na szczęście zjednoczonej, gdyż tylko w takiej postaci, pomimo istniejących różnic pomiędzy trzema kontrahentami wchodzącymi w jej skład, Lewica może mieć w kolejnym wyborczym rozdaniu większy wpływ na procesy społeczno-polityczno-gospodarcze w naszym kraju.
12. Fakt, że Konfederacja zdobyła mandaty poselskie, smuci może najbardziej, ilość oddanych na nią głosów budzi niepokój,
13. Zaskoczył mnie dobry wynik PSL-u, który mimo poważnego ubytku głosujących na ludowców rolników, znalazł się w sejmie.
Podsumowanie.
Wyniki wyborów są dla mnie rozczarowujące, choć, jak napisałem wyżej, przewidywalne. Zarzucam pisowskiemu elektoratowi krótkowzroczność, naiwność i niedostrzeganie cynizmu i kłamstw polityków tej partii. Nie mogę zrozumieć, jak można się godzić na dyktaturę, która nigdy i nigdzie nie stała za człowiekiem, nie mogę zrozumieć ludzi, którzy łykają kiełbasę wyborczą jak pelikany płotki. Ale cóż, nic na tym świecie nie trwa wiecznie, pis w końcu kiedyś upadnie, bo żadna władza nie trwa wiecznie. Nadejdzie czas, kiedy co światlejsi wyborcy partii wodza narodu zrozumieją, że złapano ich w pułapkę.
Z drugiej strony nie potępiam bezgranicznie wyborców pisu - może dali się zmanipulować... ale może być i tak, że opozycja antypisowska  nie dostarczyła tym ludziom wystarczających argumentów, aby mogli suchą stopą przejść na ich stronę.

[15.10.2019, Dobrzelin]


4 komentarze:

  1. Wybory, to mają do siebie, że nigdy nie dogodzi się wszystkim!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja tam nie chcę, żeby mi dogadzano, chcę tylko, aby rządzący naszym krajem nie kłamali, nie posługiwali się ordynarnym językiem, nie grozili ludziom, którzy myślą inaczej niż oni... pozdrawiam

      Usuń
  2. Manipulacja dokonywała sie na pewno, zwłaszcza tam, gdzie oprócz TVPis nie ma innych stacji, doświadczyłam tego w górach.
    Szkoda, że poza rozdawnictwem nic się dla ludzi nie liczy, nawet przyszłość ich dzieci.
    Słyszałam nawet zdania, że niektórzy oczekują 1000zł na każde dziecko i jak napisał dowcipnie jeden z blogerów, można pójść dalej i dać 2000 na konkubenta lub męża.
    Jestem rozczarowana bardzo, ale chyba jako naród lubimy byc trzymani za pysk.

    OdpowiedzUsuń