CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

23 stycznia 2024

FILOZOFOWIE I ICH POGLĄDY - SOLON (1)

 


FILOZOFOWIE I ICH POGLĄDY

SOLON

ok. r. 594 p. n. e.

[Na podstawie DIOGENESA LAERTIOSA „ŻYWOTY I POGLĄDY SŁAWNYCH FILOZOFÓW”]

    Solon, syn Egzekestidesa, pochodził z Salaminy. Jego pierwszym dziełem było wprowadzenie w Atenach sejsachtei, czyli prawa o umorzeniu długów. Dzięki temu zostały wykupione ciała i dobytek, Ateńczycy zaciągali bowiem pożyczki dając jako zastaw nawet własne ciało i w ten sposób wielu z nędzy dostało się w niewolę. Solon naprzód darował dług tym, którzy jeszcze jego ojcu byli winni siedem talentów, a następnie wezwał innych, aby postąpili tak samo. To prawo zostało nazwane strząśnięciem ciężaru; łatwo zrozumieć dlaczego. Później ustanowił pozostałe prawa, które zostały spisane na drewnianych tabliczkach, obracających się na osi.

    A oto największe jego dzieło: między Atenami i Megarą wybuchł spór o posiadanie jego ojczystej Salaminy. Ateńczycy, po poniesieniu szeregu klęsk, uchwalili karę śmierci dla tego, kto by jeszcze śmiał zachęcać do wojny o Salaminę. Wtedy Solon, udając obłąkanego, z wieńcem na głowie wpadł na rynek i zgromadzonym tam przez herolda Ateńczykom odczytał swoją elegię o Salaminie, i tak ich swą poezją porwał, że znowu podjęli wojnę, w której dzięki niemu odnieśli zwycięstwo. Oto parę wierszy elegii, które najbardziej wzruszyły Ateńczyków:

Dziś bowiem, kędy się zwrócę, szyderstwo mię ludzkie powita:

Oto Ateńczyk, co dal precz z Salaminy się gnać! [...]

Na Salaminę, rodacy! O wyspę bój upragnioną

Stoczyć nam trzeba i z bark zrzucić gniotący nas wstyd".

    Nakłonił także Ateńczyków do opanowania Chersonezu Trackiego. Aby się zaś nie wydawało, że tylko siłą, a nie również zgodnie z prawem odebrali Salaminę, otworzył na wyspie kilka grobów i pokazał, że ciała w nich pochowane były zwrócone twarzą ku wschodowi, zgodnie z ateńskim zwyczajem grzebania zmarłych, i że same groby były również zwrócone ku wschodowi i miały wyryte nazwy gmin, do których należeli zmarli, co było zwyczajem Ateńczyków.

    Pewnego dnia przyszedłszy bowiem na zgromadzenie z dzidą i tarczą, ostrzegł zebranych przed planami Pizystrata [Pizystrat – tyran Aten w latach 561-527 p.n.e.] i nie tylko ostrzegł, ale także oświadczył gotowość pomocy, mówiąc: „Od niektórych z was, Ateńczycy, jestem mądrzejszy, od niektórych z was odważniejszy: mądrzejszy od tych, którzy nie widzą knowań Pizystrata, odważniejszy zaś od tych, którzy wprawdzie je widzą, ale ze strachu milczą". Jednakże członkowie Rady, którzy byli po stronie Pizystrata, oświadczyli, że Solon jest obłąkany. On wówczas powiedział te słowa:

Czy jestem obłąkany, to już wkrótce poznają moi rodacy, wtedy, gdy prawda na wierzch wyplynie”.

Wiersz zaś, w którym przepowiadał tyranię Pizystrata, brzmiał tak:

Z chmur zgromadzonych powstaje i gradu, i śniegu potęga, z błyskawicy zaś skry głośny wytwarza się grom. Także od mężów zbyt wielkich poczyna się grodu upadek, w władzę tyrana nie raz lud przez nierozum swój wpadł”.

    Gdy Pizystrat objął władzę, Solon, nie mogąc nakłonić ludu do oporu, złożył zbroję przed namiotem dowódców ze słowami: „Ojczyzno moja, służyłem ci słowem i czynem", po czym popłynął do Egiptu i na Cypr, a następnie udał się do Krezusa.

    Opowiadają, że Krezus, wystroiwszy się jak najokazalej i zasiadłszy na tronie, zapytał Solona, czy widział kiedy piękniejszy widok; ten zaś odpowiedział: „Owszem, koguty, bażanty i pawie, które przyrodzonym pięknem się przyozdobiły, i to tysiąckroć wspanial- szym". Opuściwszy Lidię zamieszkał następnie w Cylicji, gdzie założył miasto, które od własnego imienia nazwał Soloi. Osadził tam pewną ilość Ateńczyków, którzy z czasem nabrali obcego akcentu.

Gdy Solon dowiedział się, że Pizystrat został tyranem, napisał do Ateńczyków co następuje:

Jeśli przez wiasne niedołęstwo w ciężkie popadliście losy, nie oskarżajcie o to bogów, samiście bowiem wzmogli tyranów, silę im dając, i przez to ciężką dźwigając niewolę. Każdy z was bowiem w ślady idzie lisa i we wszystkich was tkwi lekkomyślny umysł. Język bowiem i słowa pochlebcy widzicie, na to zaś, co się dzieje, spojrzeć nie umiecie”.

Tak pisał Solon. Pizystrat zaś do niego, gdy szedł na wygnanie, w ten sposób napisał:

Pizystrat do Solona

Nie jestem jedynym Grekiem, który dążył do tyranii, a zresztą władza mi się należała jako pochodzącemu z rodu Kodrydów. Odzyskałem bowiem tylko to, co Ateńczycy odebrali, choć zobowiązali się przysięgą zachować dla Kodrosa i jego potomnych. Zresztą nie grzeszę wobec bogów ani wobec ludzi, ale staram się sprawować rządy zgodnie z prawami, które ty nadałeś Ateńczykom. I mają teraz lepsze rządy niż w ustroju demokratycznym, nie pozwalam bowiem na to, aby ktokolwiek się rozzuchwalił. I choć jestem tyranem, nie doznaję większej czci i powagi ani też nie mam większych godności niż niegdyś królowie. Każdy Ateńczyk oddaje ze swego dochodu dziesięcinę nie dla mnie, ale aby było z czego pokryć wydatki na ofiary publiczne i na inne sprawy publiczne oraz na wypadek wojny.

Nie mam do ciebie żalu za to, żeś ujawnił moje zamiary; uczyniłeś to bowiem raczej z troski o państwo niż z gniewu przeciwko mnie. I nie wiedziałeś przy tym, jakie rządy chciałem wprowadzić. Gdybyś to wiedział, łatwiej by ci było znieść moją władzę i nie byłbyś poszedł na wygnanie. Wróć więc do domu, ufając mi bez przysięgi, że nic przykrego nie spotka Solona ze strony Pizystrata. Wiedz, że żaden z moich wrogów nie doznał ode mnie nic złego. A jeżeli dojdziesz do wniosku, że możesz należeć do grona moich przyjaciół, będziesz jednym z pierwszych, bo nie widzę w tobie podstępu ani wiarołomstwa. Jeżeli zaś dojdziesz do innego wniosku, a mimo to będziesz chciał mieszkać w Atenach, wolno ci będzie to uczynić. Nie pozbawiaj się przeze mnie ojczyzny”.

Tak pisał Pizystrat.

Solon uważał, że kresem życia ludzkiego jest siedemdziesiąt lat. Jak się wydaje, od niego pochodzą następujące znakomite prawa:

- Kto nie łoży na utrzymanie swoich rodziców, ma być pozbawiony praw obywatelskich.

- Podobnie ten, kto roztrwonił ojcowiznę.

- Również i ten, kto próżnuje, może być przez każdego, kto tylko zechce, pozwany przed sąd.

    Zmniejszył też Solon wynagrodzenie zapaśników biorących udział w igrzyskach, ustalając dla zwycięzcy w igrzyskach olimpijskich 500 drachm, a dla zwycięzcy w igrzyskach istmijskich sto drachm, i odpowiednio dla zwycięzców w innych igrzyskach.

Uważał bowiem, że należy powiększać nagrody nie za udział w igrzyskach, lecz raczej dla tych, którzy polegli na wojnie, a których dzieci państwo powinno żywić i wychowywać. Dzięki temu wielu ludzi dążyło do odznaczenia się na polu walki; przykładem Polyzelos, Kynegeiros, Kallimach i wszyscy ci, którzy walczyli pod Maratonem, albo Harmodios i Aristo- geiton, Miltiades i tysiące innych. Natomiast zawodnicy, kiedy się przygotowują do igrzysk, wymagają dużych nakładów kosztów, a kiedy zwyciężą i są wieńczeni jako zwycięzcy, to raczej na szkodę ojczyzny niż na szkodę swych przeciwników; a gdy się postarzeją, to — według słów Eurypidesa - Odchodzą jak płaszcze wytarte z nici.

    Zdając sobie z tego sprawę, Solon niezbyt cenił sportowców. Bardzo mądre jest też postanowienie, aby opiekun nie współżył z matką sierot i aby nie był opiekunem ten, na kogo miałby przejść majątek w razie śmierci sierot; a także i to, aby grawerowi nie było wolno zatrzymywać pieczęci bitej na pierścieniu, który sprzedał; aby karać wyłupieniem obu oczu tego, kto wybił jedno oko człowiekowi jednookiemu. A także i te: „Archont, który został przyłapany na pijaństwie, winien być ukarany śmiercią".

    Wydał też Solon postanowienie, że pieśni Homera mają być wygłaszane w pewnym ustalonym porządku, tak że tam, gdzie pierwszy rapsod skończył recytację, zaczynać miał następny.


[23.01.2024, Toruń]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz