CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

14 stycznia 2024

POEZJA (53) BOLESŁAW LEŚMIAN - WYSZŁO Z BORU ŚLEPAWE, ZJESIENIAŁE ZMROCZE ...

 


Władysław Malecki
 Na skraju sosnowego boru
 

Bolesław Leśmian  -  Wyszło z Boru ślepawe, zjesieniałe żmrocze...


Wyszło z boru ślepawe, zjesieniałe zmrocze,

Spłodzone samo przez się w sennej bezzadumie.

Nieoswojone z niebem patrzy w podobłocze

I węszy świat, którego nie zna, nie rozumie.


Swym cielskiem kostropatym kąpie się w kałuży,

Co nęci, jak ożywczych jadów pełna misa,

Czołgliwymi mackami krew z kwiatów wysysa

I ciekliną swych mętów po ziemi się smuży.


Zwierzę, co trwać nie zdoła zbyt długo na świecie,

Bo wszystko wokół tchnieniem zatruwa i gasi,

Lecz gdy ty białą dłonią głaszczesz je po grzbiecie,

Ono, mrucząc, do stóp twych korzy się i łasi.



[14.01.2024, Toruń]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz