Eduard Manet - PORTRET BERTHE MORISOT

Eduard  Manet  -  PORTRET  BERTHE  MORISOT

MIŁYCH ŚWIĄT

Przy okazji Świąt Bożego Narodzenia i Nowego 2025 Roku - spełniania się marzeń!!!

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

30 grudnia 2024

MUZYCZNE POCZTÓWKI - PAUL SIMON & ART GARFUNKEL - SOUND OF SILENCE



Hello darkness, my old friend,

I've come to talk with you again,

Because a vision softly creeping,

Left its seeds while I was sleeping,

And the vision that was planted in my brain

Still remains

Within the sound of silence.


In restless dreams I walked alone

Narrow streets of cobblestone,

'Neath the halo of a street lamp,

I turned my collar to the cold and damp

When my eyes were stabbed by the flash of a neon light

That split the night

And touched the sound of silence.


And in the naked light I saw

Ten thousand people, maybe more.

People talking without speaking,

People hearing without listening,

People writing songs that voices never share

And no one dare

Disturb the sound of silence.


'Fools,' said I, 'You do not know

Silence like a cancer grows.

Hear my words that I might teach you,

Take my arms that I might reach you.'

But my words like silent raindrops fell,

And echoed

In the wells of silence


And the people bowed and prayed

To the neon god they made.

And the sign flashed out its warning,

In the words that it was forming.

And the sign said, 'The words of the prophets

Are written on the subway walls

And tenement halls.

And whispered in the sounds of silence.



Witaj ciemności, stara przyjaciółko

Znów przyszedłem z tobą porozmawiać

Ponieważ jakaś wizja, zakradając się cicho

Zostawiła swe nasiona gdy spałem

I wizja, która została zasiana w mym umyśle

Wciąż pozostaje [żywa]

W rozlegającej się ciszy.


W niespokojnych snach szedłem sam

Wąskimi uliczkami wyłożonymi kamieniem

W blasku ulicznej lampy

Postawiłem kołnierz, aby schronić się przed zimnem i wilgocią

Kiedy moje oczy przeszył błysk neonowego światła

Które rozdarło noc

i naruszyło zalegającą ciszę

W tym nagim świetle ujrzałem

Dziesięć tysięcy ludzi, może więcej

Ludzi, którzy rozmawiali nie mówiąc

Ludzi, którzy słyszeli nie słuchając

Ludzi piszących pieśni, którymi nigdy nie podzielą się ze światem

I nikt nie ośmielił się

Zakłócić zalegającej ciszy.


"Głupcy", rzekłem, "Nic nie rozumiecie

Cisza rozrasta się jak nowotwór

Usłyszcie moje słowa, abym mógł was nauczać

Chwyćcie moje ręce, abym mógł was dosięgnąć''

Lecz moje słowa, jak ciche krople deszczu, opadały

I rozbrzmiewały echem

W studniach ciszy.


A ludzie padali i modlili się

Do neonowego bożka, którego sami stworzyli,

A znak rozbłysnął swym ostrzeżeniem

W słowach, z których się składał

Głosił, że słowa proroków są zapisane na ścianach metra

I klatkach kamienic

I szeptane w rozlegającej się ciszy.



[30.12.2024, Toruń]

1 komentarz:

  1. Tekst jest ważny, ale muzyka i wykonanie przyprawiają o ciarki!

    OdpowiedzUsuń