CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

08 lutego 2023

KARTKA Z KALENDARZA - 07.02.2023

 

Kartka z kalendarza na 7 lutego 2023 roku

38 dzień roku 6 tydzień roku 2023

Wtorek


Imieniny obchodzą: Romuald, Ryszard, Teodor oraz Alfons, Antoni, Egidia, Egidiusz, Eugenia, Idzi, Jakub, Jan, Mojżesz, Partenia, Parteniusz, Romeusz, Rozalia, Sulimir, Sulisław, Wilhelm

Przysłowia:

Kiedy w lutym rosa pada, nowe mrozy zapowiada

Kiedy luty pofolguje, marzec zimę zreperuje

Luty ciepły obiecuje, wiosny zimnej nie daruje


Słońce

Świt: 06:27

Wsch. Sł.: 07:03

Zenit: 11:50

Zach. Sł.: 16:36

Zmierzch: 17:12

Księżyc

Zach. Księżyca o 8:19

Wsch. Księżyca o 18:25

Dzień trwa: 9 h 29 min


Cytat dnia:

Marze­nia zwyk­le się spełniają, ale nie tak i nie wte­dy, kiedy te­go pragniemy.” - Maria Dąbrowska


Tego dnia 1812 roku w Landport lub Portsmouth urodził się Charles Dickens angielski powieściopisarz, uznawany za najwybitniejszego przedstawiciela powieści społeczno-obyczajowej w drugiej połowie XIX wieku w Anglii [zm. 9 czerwca 1870 w Gadshill lub Higham]


A oto początkowy fragment dłuższego opowiadania Dickensa...

Świerszcz za kominem

Samowarek pierwszy pieśń zanucił. — Niech sobie co chce mówi pani Piribingl, — ja wiem lepiej. Niech do końca świata utrzymuje, że nie pamięta, kto pierwszą podał nutę — samowarek czy świerszcz, ja twierdzę stanowczo, że samowarek, a mogę przecież to dobrze wiedzieć. Podług wskazówek na emaliowanym cyferblacie holenderskiego zegara, który stoi tam w kącie, samowarek o całych pięć minut wcześniej zaczął swą pieśń, zanim dało się słyszeć ćwierkanie świerszcza.

Czyż zegar nie przestał wybijać godzin, a mały kosiarz na jego wierzchołku, machając kosą w prawo i w lewo przed pałacem mauretańskim, czyż nie zdążył skosić pół akra malowanej trawy, zanim świerszcz przyłączył się do koncertu?

Z natury nie jestem uparty, to wiedzą wszyscy. Nie spierałbym się też i z panią Piribingl, gdybym nie był przekonany o swej słuszności. Nic nie zmusiłoby mnie do tego. Ale tu idzie o fakt, a fakt widoczny: samowarek zaszumiał o pięć minut wcześniej, nim świerszcz dał znak istnienia.

Trzeba zauważyć, że zaszło tu coś w rodzaju współzawodnictwa w sztuce między samowarem i świerszczem. A oto co było tego powodem i jak się to stało. Wyszedłszy z domu chłodnym wieczorem, stukając po mokrych kamieniach drewnianymi sabotami o żelaznym podkuciu i zostawiając na dworze niezliczone, grube ślady pierwszego zagadnienia Euklidesa, pani Piribingl napełniła samowarek wodą z beczki. Po powrocie do domu, już bez sabotów (a więc o wiele niższa, bo saboty były wysokie a pani Piribingl mała), postawiła samowarek przy ogniu. Czyniąc to, na chwilę zniecierpliwiła się, gdyż woda była bardzo zimna i przy wilgotnej temperaturze zdawała się wszystko przenikać, nawet saboty, przez które wilgoć dostała się do palców pani Piribingl, nawet obryzgała jej nogi. Ponieważ zaś ona chlubiła się swymi nogami (i całkiem słusznie), a wielce dbała o czystość swych pończoch, łatwo zrozumieć, że trudno jej było opanować niezadowolenie.

W dodatku samowar zachowywał się nieznośnie i przekornie. Nie chciał ustawić się na ruszcie komina i dobrodusznie przystosować do nierównych grudek kamiennego węgla; musiał koniecznie szturgać dzióbkiem jak pijany i rozlewać wodę w sposób nierozsądny. W napadzie swarliwości ponuro syczał na ogień. Na domiar złego pokrywka, nieposłuszna palcom pani Piribingl, najpierw się wykręciła a potem bokiem dała nura prosto na samo dno samowarka. I jeszcze samowarek dąsać się nie przestawał; to wyginając uszko w sposób wyzywający, to szydersko i hardo kierując swój dzióbek wprost na panią Piribingl, zupełnie jakby chciał powiedzieć: „otóż nie będę się gotował. Za nic nie będę!“ [...]


[08.02.2023, Toruń]


2 komentarze:

  1. Cudownie plastyczny opis, można to wszystko sobie wyobrazić, jakbyśmy weszli do domu razem z panią Piribingl. Dickens niby znany, a jednak nie do końca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... to świetny kawałek literatury... lubię Dickensa... pozdrawiam

      Usuń