CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

26 lutego 2023

ZAPISKI Z CZASÓW DYKTATURY (858 – 859) SPORO TEGO. CZYTAM.

 

858.

Swego czasu pomyślałem sobie, że jak nadejdzie czas to uczczę jakim postem okrągłą rocznicę prowadzenia kawiarenki, a tu było, minęło i zapomniałem jak stuknęło mojemu blogowi 3025 wpisów, a trzeba przypomnieć, że chyba ponad setkę wcześniej publikowanych tekstów bezpowrotnie usunąłem. Spory kawałek życia, prawda? Pewnie gdyby nie komputer i Internet, pisałbym do szuflady, a tak jakąś pamiątkę dla siebie zostawię, dla siebie, bo moje kawiarenka to blog niszowy, czemu się nie przeciwstawiam, gdyż gdybym pisał do szuflady, to również robiłbym to dla siebie, choć oczywiście miło, że ktoś zagląda do mnie i mogę poczęstować go kawą z dobrym słowem zamiast pianki. A przy okazji udało mi się dzisiejszej nocy „zreperować” komputer (więc coś jeszcze pamiętam na temat napraw!!!)

859.

Znów dostarczono mi książki z biblioteki – 11!!! - szok. Pewnie nie przeczytam ich przez dwa miesiące. Na razie sączę Stanisława Dygata „Podróż” i cieszę się, że go czytam, bo lubię, naprawdę.

Szkoda tylko, że nie mogę długo siedzieć… wróć! lepiej dla mojej nerki, gdy chodzę, a nawet kiedy leżę, no i opijam się wodą, tak trzeba, i połykam lekarstwa, a kiedy nic mnie nie boli, jestem szczęśliwy.


[26.02.2023, Toruń]

6 komentarzy:

  1. Masz bardzo duże osiągnięcia jeśli chodzi o twórczość na blogu...
    Gratuluję.
    Stokrotka

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiele rzeczy doceniamy, gdy nic nie boli.
    Mój mąż miał zabieg usuwania kamieni w nerce, długo dochodził do siebie, a to niby tylko zabieg był, bo laparoskopowo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj, znam ten ból.... miałem dwie operacje na nerkę

      Usuń
  3. Mnie niestety nie ma kto przynosić książek z biblioteki. Mało czytam, co mnie martwi, bo to jednak odtrutka dla umysłu. życzę, by nic Cię nie bolało i aby powodów do szczęścia było znacznie więcej. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie jest tak, że dzwonię do bibliotekarza, mojego przyjaciela ze szkoły (pracuje teraz w Miejsko-Powiatowej Bibliotece i on przygotowuje książki, które potem odbiera żona, gdy jest w Kutnie... pozdrawiam

      Usuń