CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

25 czerwca 2019

FRAGMENTA

Fragmenta wierszy mniej lub bardziej znanych, gdy z nieba sączy się diabelski ukrop.
Zacznijmy od Jana Kasprowicza "Modlitwy wędrownego grajka".

(...)
Hej, Panie Boże, coś wielkim
Gazdą jest nad gazdami,
Po coś mi dał taką skrzypkę,
Co jeno tumani i mami?

Nie umiem-ci grywać na niej, 
A jednak wciąż grywać mi chce się,
Że jestem jak liść ten, szumiący
Gdzieś w niedostępnym lesie.

Któż go tam widzi, któż słyszy
W tych mnogich drzew rozhoworze?
Liche mi dałeś skrzypeczki,
Niemiłosierny Boże!
(...)

Aliści o mnie???

A tymi strofy zaczyna się wiersz Antoniego Słonimskiego " W Warszawie"

(...)
Ciemna, zamknięta kawiarnia,
Ulica pusta bez dna.
Wśród mokrych liści latarnia,
Mgła.

Cichnący słychać w oddali
Jęk zamykanych bram
I otośmy z sobą zostali
Tej nocy znów sam na sam.

W tę jedną godzinę przed świtem,
Gdy w sennej martwocie trwasz,
Odkrywam zasnutą błękitem
Twą młodą, Warszawo, twarz.
(...)

Piękny tekst o mieście... a jaki grający rytm!!!
A będzie jeszcze piękniej, bo oto "Dwoje ludzieńków" - strofy kończące ten urokliwy wiersz Bolesława Leśmiana.

(...)
Chcieli jeszcze się kochać poza własną mogiłą,
Ale miłość umarła, już miłości nie było.

I poklękli spóźnieni u niedoli swej proga,
By się modlić o wszystko, lecz nie było już Boga.

Więc sił resztą dotrwali aż do wiosny, do lata,
By powrócić na ziemię - lecz nie było już świata.

Czyżby należało zadbać nie tylko o własne zdrowie, o miłość, lecz również o czas???
I na koniec fragment wiersza nad wiersze, kto wie czy nie najpiękniejszy w całej rodzimej literaturze, onegdaj obecny w kawiarence; dzisiaj przypominam końcowy fragment "Dziewczyny" Bolesława Leśmiana, końcowy, lecz jakże fascynujący i wieloznaczny.

(...)
I runął mur, tysiącem ech wstrząsając wzgórza i doliny!
Lecz poza murem - nic i nic! Ni żywej duszy, ni Dziewczyny!

Niczyich oczu ani ust! I niczyjego w kwiatach losu!
Bo to był głos i tylko - głos - i nic nie było oprócz głosu!

Nic - tylko płacz i żal, i mrok, i nieświadomość, i zatrata!
Takiż to świat! Niedobry świat! Czemuż innego nie ma świata?

Wobec kłamliwie jawnie snów, wobec zmarniałych w nicość cudów,
Potężne młoty legły w rząd na znak spełnionych godnie trudów.

I była zgroza nagłych cisz! I była próżnia w całym niebie!
A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebie?

Powtórzmy za poetą: zgroza nagłych cisz... jedynie Leśmian tak pisać potrafi.

[25.06.2019, Merida w Hiszpanii]







4 komentarze:

  1. Wzruszyłam się i zobaczyłam jak wiele mam do poczytania na tym blogu ,dzięki i pozdrawiam serdecznie :). Eliza F.

    OdpowiedzUsuń
  2. No cóż, staram się dobierać teksty te, które lubię, a skoro podobają się innym, tym większa dla mnie satysfakcja... dziękuję i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Zacne fragmenta wybrałeś, mogłam przez chwil kilka zapomnieć o szarzyźnie codzienności...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat mam tomik poezji przy sobie, więc czytam i wybieram, co mi smakuje

      Usuń