CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

06 października 2024

ZAPISKI (1320) BLISKIE SPOTKANIE

 

1320.

Tekst pierwszy

Incitatus był to ulubiony, pochodzący z Hiszpanii, koń wyścigowy cesarza Kaliguli, którego to mianował konsulem rzymskim. Według Swetoniusza zwierzę miało dla siebie 18 służących, mieszkał w marmurowej stajni, chodząc w uprzęży ozdobionej drogimi kamieniami i okryty purpurą, a jadał ze żłobu z kości słoniowej.

W końcu koń dostał umeblowany dom i służbę, żeby zaproszeni w jego imieniu goście mogli wygodniej ucztować. Kasjusz Dion, dodaje, że konia karmiono „złotym jęczmieniem” (jęczmieniem wymieszanym z płatkami złota). Kasjusz Dion przekazał także, że koń miał własnych służących, a Kaligula uczynić go miał kapłanem.

Incitatus regularnie uczestniczył w ucztach wydawanych przez Kaligulę: przy tej okazji cesarz wznosił toasty za zdrowie rumaka. Dion i Swetoniusz podają, że Kaligula miał zamiar uczynić Incitatusa konsulem.

Tekst drugi…

stand up wiceminister klimatu i środowiska, współprzewodnicząca partii zielonych, pani Urszula Zielińska.

Jak oduczyć troglodytę od jedzenia psów? Nie jest to proste, ale próbować trzeba. Przystępując do treningu, musimy mieć z sobą jakiś przysmaczek. W przypadku troglodytów najlepiej sprawdza się piwo. Umawiamy się z takim osobnikiem w parku. Zgrzewkę piwa stawiamy na widoku i trening zaczynamy od wydania komendy:

- Nie rusz psiny!

Jeśli troglodyta coś tam mamrocze, że Bóg kazał czynić ziemię poddaną i takie tam, to piwo wylewamy. Bierzemy drugą butelką i znowu wydajemy komendę:

- Nie rusz psiny!

I jak troglodyta dalej ma obiekcje, to też ją wylewamy.

Przy trzeciej butelce, jeśli troglodyta zawaha się z odpowiedzią, to dajemy mu się napić – łyk, a resztę piwa wylewamy. Trenujemy tak, aż skończy się zgrzewka i po paru dniach takiego treningu nie ma troglodyty, który nie wybrałby przysmaczku zamiast psiny. A my możemy wtedy śmiało udać się na spacer z naszym psem bez obaw, że ktoś go nam po drodze spałaszuje”.

Okazuje się, że pani minister doświadczyła bliskiego spotkania z troglodytą*, który odżywia się psami.

Zamieszczając wcześniej niektóre wypowiedzi tej damy, stwierdziłem że jest ona niedouczona. Dzisiaj muszę jednak powiedzieć, że wypowiedzi tej pani świadczą jej problemach natury psychicznej.

Jaki z kolei jest sens zamieszczenia przeze mnie tych dwóch tekstów. Otóż połączenie ich ma być w moim zamyśle podpowiedzią dla pana premiera, aby zastanowił się nad tym, czy przypadkiem nie lepiej byłoby powołanie na odpowiedzialne stanowisko wiceministry konia, jak to był uczynił dawno temu rzymski cesarz Klaudiusz.

(może być kobyła)

* troglodyta

1. «człowiek jaskiniowy»

2. «człowiek współczesny mieszkający w domostwach zbudowanych z wykorzystaniem naturalnych jaskiń»

3. obraźliwie.«o człowieku ograniczonym lub nieokrzesanym»



[06.10.2024, Toruń]