Sokrates
469—399
Sokrates był synem Sofroniska, kamieniarza, i położnej Fainarety (mówi o tym Platon w Teajtecie); urodził się w Atenach w gminie Alopeke. Istniała opinia, że pomagał Eurypidesowi w układaniu dramatów; toteż Mnezilochos pisze:
„Frygijczycy to nowy dramat Eurypidesa, do którego Sokrates też dołożył drewna”.
W Jeńcach Kalliasa czytamy:
A. Skąd taka wyniosłość, taka duma?
B. Mam wszelkie do niej prawo, dał mi je Sokrates.
A w Chmurach Arystofanesa:
To on układa Eurypidesowi owe dramaty, które nie mają sensu, ale za to są głębokie.
Wedle niektórych pisarzy Sokrates był uczniem Anaksagorasa, a Aleksander [Polihistor] w Sukcesjach filozofów jako jego nauczyciela wymienia również Damona. Po skazaniu Anaksagorasa słuchać miał wykładów Archelaosa Fizyka;
Aristoksenos mówi, że był nawet jego kochankiem.
Duris twierdzi, że Sokrates był pierwotnie niewolnikiem i pracował przy obróbce kamieni; niektórzy za jedno z jego dzieł uważają postacie odzianych w szaty Charyt na Akropolu. Tradycję tę musiał znać Timon, który pisał o Sokratesie w Szydach:
Oto jakie było pochodzenie tego kamieniarza, niedoszłego prawodawcy, czarodzieja Hellady, specjalisty od subtelnych argumentów, pogromcy retorów, ironicznego szydercy na poły tylko attyckiego.
Sokrates był też doskonałym retorem, ale rząd Trzydziestu Tyranów zabronił mu nauczania retoryki (wiadomość tę podaje Ksenofont.
Arystofanes pokazuje go też jako mówcę, który umie złą sprawę przedstawić jako dobrą. Favorinus w Historiach rozmaitych mówi, że Sokrates i jego uczeń Aischines byli pierwszymi nauczycielami , retoryki.
Był też Sokrates pierwszym filozofem, który rozprawiał o tym, jak najlepiej żyć, i pierwszym filozofem, który został skazany na śmierć i poniósł śmierć z wyroku. Aristoksenos, syn Spintara, twierdzi; że Sokrates zajmował się też spekulacją, lokował pieniądze, zbierał dochód, a po jego wydaniu znowu lokował kapitał.
Demetrios z Bizancjum opowiada, że Kriton, oczarowany pięknem jego duszy, wydobył go z jego warsztatu i dał mu wykształcenie.
Doszedłszy do przekonania, że badanie przyrody nie ma żadnego praktycznego znaczenia dla nas, ludzi, Sokrates zajął się roztrząsaniem zagadnień etycznych, filozofując w warsztatach i na rynku.
Mówił, że szuka wiedzy o tym, Co jest dobre, a co złe w domostwach.
Dowiadujemy się też od Demetriosa z Bizancjum, że kiedy Sokrates z właściwą sobie pasją rozprawiał o filozofii, wywoływał nieraz wściekłość audytorium; rzucano się nań, bito go po twarzy, szarpano za włosy. Najczęściej jednak był przedmiotem drwin i pogardy. Wszystko to znosił cierpliwie. Nie zareagował nawet na kopniaka, którym go raz uraczono. A kiedy jeden ze świadków sceny dziwił się jego spokojowi, miał odpowiedzieć: „A gdyby kopnął mnie osioł, czy pozwałbym go przed sąd?"
W przeciwieństwie do większości ludzi nie odczuwał potrzeby podróżowania. Jedynymi jego podróżami były kampanie wojenne, w których brał udział jako żołnierz. Poza tym przebywał stale w Atenach, zawsze chętny do dyskutowania z każdym rozmówcą; a dysputy prowadził nie po to, by zmusić przeciwnika do zmiany poglądu, lecz po to, żeby razem z nim odkryć prawdę.
Opowiadają, że Eurypides dał mu kiedyś do przeczytania dzieło Heraklita i zapytał go następnie, co o nim myśli. Sokrates miał odpowiedzieć; „To, co zrozumiałem, jest piękne; przypuszczam, że to, czego nie zrozumiałem, jest również piękne, tylko że do zgłębienia wymagałoby nurka delijskiego".
Sokrates uprawiał ćwiczenia fizyczne i był zdrowy i silny. Brał udział w kampanii amfipolijskiej, w bitwie pod Delium uratował życie Ksenofontow* i podnosząc go, kiedy spadł z konia, a kiedy cała armia ateńska uciekała w popłochu, on jeden cofał się powoli, rozglądając się spokojnie, czy nieprzyjaciel nie następuje, gotów do obrony. Brał też udział w wyprawie do Potidei, która odbywała się morzem, ponieważ droga lądowa była zamknięta z powodu wojny. Podczas oblężenia stał ponoć raz przez całą noc nie zmieniając pozycji, a w czasie całej kampanii wykazał niezwykłe męstwo;.
* Informacja ewidentnie błędna, Ksenofont był wtedy dzieckiem.
Arystoteles wspomina również o jego pobycie w Delfach, a Favorinus twierdzi, że był również na Istmie.
Sokrates dał liczne dowody siły charakteru i demokratycznych przekonań. Nie usłuchał ludzi Kritiasza, kiedy kazali mu aresztować Leona z Salaminy, którego chcieli skazać na śmierć, by zawładnąć jego majątkiem. A przedtem, jedyny w całej radzie, głosował przeciwko skazaniu dziesięciu dowódców. I wreszcie, mimo że miał możność ucieczki, pozostał w więzieniu; oczekując śmierci, robił wyrzuty przyjaciołom płaczącym nad jego losem, a rozmowa, którą z nimi prowadził, żeby ich pocieszyć, jest najpiękniejszą z jego wypowiedzi.
Był człowiekiem niezależnym i dumnym. Pamfila opowiada w siódmej księdze Wspomnień, że kiedy Alkibiades chciał mu ofiarować duży kawał ziemi, żeby sobie wybudował dom, nie przyjął daru mówiąc: „Gdybym potrzebował butów, a ty dawałbyś mi cały błam skóry, żebym sobie kazał zrobić buty, to czyżbym się nie ośmieszył, przyjmując?".
Przyglądając się mnogim towarom wystawionym na sprzedaż mawiał często sam do siebie: „Jak wiele jest rzeczy, których potrzeby nie odczuwam".
Często też powtarzał słowa poety: „Srebro i purpura użyteczne są na scenie, ale nie w życiu”.
[12.11.2024, Toruń]
Przepraszam za prywatę... ale mam w domu popiersie Sokratesa wyrzeźbione przez mojego ojca.
OdpowiedzUsuńStokrotka
Nie ma za co przepraszać, trzeba być dumną... :-)
Usuń