"Co dobrego możesz zrobić dla innych, witając nowy dzień. Promieniuj radością i dziel się okruchami szczęścia, jakbyś pomnażał chleb a wodę zamieniał w wino. Nie zamykaj przed sobą serca. W ten sposób zwrócona ci będzie miłość i przyjaźń tych, którym ofiarowałeś siebie."
Mężczyzna zwinął przeczytaną karteczkę w rulonik, skrzesał ogień i podpalił ostatniego papierosa, jakiego miał w paczce. Zaciągnął się, odczuwając zniewalającą rozkosz, wywołującą pulsację żył w skroni. Jeszcze jeden taki haust i poczuł ciepło całego ciała, zwłaszcza nóg i ramion. Po ostatnim zaciągnięciu, wsunął się głębiej pod ławkę, nasuwając na siebie spłowiałą derkę, a na głowę kartonowe pudło.
- Że też chce im się drukować takie głupstwa - pomyślał i momentalnie zasnął.
No tak, bezdomny śpiący pod ławką nie mógł inaczej pomyśleć i zrobić.
OdpowiedzUsuńA co się stało z poprzednim tekstem? Trudno czytać taki przekreslony.
Pozdrawiam.
P.S. "Dziadka" też przeczytam.
Witam,
OdpowiedzUsuńPrzepraszam ale poprzedni tekst jest po prostu zły. Nie usunąłem go, a zakreśliłem ku przestrodze, abym się poprawił :-)
POZDRAWIAM
Nie jestem bezdomna, ale takich ,,powiastek'' jakoś nie lubię... Szczególnie po ostatnim sztachu.
OdpowiedzUsuńA kto lubi bezdomnego...? kto polubi? a kto kamieniem rzuci?
OdpowiedzUsuńPieknie napisane, niebanalne zyczenia,wiele w tym prawdy.
OdpowiedzUsuńGleboka mysl zawarta jest w tych zyczeniach. Trzeba tylko pomyslec