12.
Postanowiłem
przyjrzeć się mądrości,
a także szaleństwu i głupocie.
Bo czegoż jeszcze dokonać może
człowiek,
który nastąpi po królu,
nad to, czego on już dokonał?
13.
I zobaczyłem,
że mądrość tak przewyższa
głupotę,
jak światło przewyższa ciemności.
14.
Mędrzec ma w głowie swojej oczy,
a głupiec chodzi w ciemności.
Ale poznałem tak samo,
że ten sam los
spotyka wszystkich.
15.
Więc powiedziałem sobie:
«Jaki los głupca,
taki i mój będzie.
I po cóż więc nabyłem
tyle mądrości?»
Rzekłem przeto w sercu, że i to
jest marność.
16.
Bo nie ma wiecznej pamięci po mędrcu
tak samo, jak i po głupcu,
gdyż już w najbliższych dniach
w niepamięć idzie wszystko;
czyż nie umiera mędrzec tak samo
jak i głupiec?
17.
Toteż znienawidziłem życie,
gdyż przykre mi były wszystkie
sprawy,
jakie się dzieją pod słońcem;
bo wszystko marność i pogoń za
wiatrem.
[Koh. 12-17]
lepiej "znienawidzić" przywiązanie do ludzkiej wdzięczności / opinii / pamięci itp. i mieć to w nosie.. I robić swoje. I kochać życie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - skowronek
Gdyby tak się dało....
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
A jednak nie do końca taka marność. Sam pan Kohelet przykładem, że po mądrych jednak pamięć zostaje... Czasem nawet na ponad dwa tysiące lat.
OdpowiedzUsuńale nie po mnie zostanie, Zgago, nie po mnie :-(
OdpowiedzUsuń