Minęły właśnie jedyne swojego rodzaju święta, zakażone koronawirusem i tępotą władzy. Kto wie, co w obecnych czasach zarazy jest najgorsze:
- lęk przed zakażeniem i jego konsekwencjami,
- obawa przed utratą pracy = środków do egzystencji spowodowanych przez epidemię,
- strach przed tym do czego może doprowadzić autorytarna władza psychopatologicznego szaleńca sprawowana tchórzliwie z tylnego siedzenia autobusu zwanego PIS.
Myślę, że każda z tych obaw ma swoje uzasadnienie i każda z nich prawdopodobnie ustąpi po jakimś czasie, ale dla niektórych z tym ustępowaniem małe to pocieszenie - nie każdy przeżyje czas pandemii, nie każdy odzyska środki do życia, a wielu z nas spotkają w przyszłości represje, tak to do bólu czuję.
Rzeczywistość w czasie zarazy przynosi jakże wiele przykładów pozytywnych, odważnych i z serca płynących zachowań. Pomoc sąsiedzka, na masową skalę produkcja przez obywateli maseczek i innych przedmiotów chroniących ludzi przez wirusem, niebywałe poświęcenie personelu medycznego, kobiet (najczęściej) w sklepach, czy w końcu nas, obywateli, którzy w znakomitej większości przestrzegają surowych obostrzeń wprowadzanych przez rząd, słusznie, choć nielegalnie.
Ale też czas zarazy to okazja na wypłynięcie na wierzch pozbawionych moralności szumowin; tych którzy pragną zarobić na ludzkim nieszczęściu podwyższając bezzasadnie ceny, i tych polityków obecnego rządu, którzy nareszcie w pełni mogą pokazać światu, opozycji i wyborcom, w jak głębokim poważaniu mają ludzkie sprawy, jak kosztem zdrowia i życia obywateli dążą do utrzymania władzy. Jeśli kto miał jeszcze wątpliwości, że podział Polaków na lepszy i gorszy sort to figura retoryczna, która pojawiła się onegdaj w szczerej wypowiedzi psychopaty z Żoliborza, to wielkanocne gromadne obchody rocznicy smoleńskiej katastrofy w Warszawie, gdzie nie uszanowano utworzonego przez siebie prawa oraz podwózka szeregowego posła limuzyną na grób w zamkniętym dla ogółu ludności cmentarzu jedynie potwierdzają te najgorsze przypuszczenia - władza pisowska jest dogłębnie zła, skorumpowana, nieuczciwa i obłędna.
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że Rasa Panów nie zboczy z zaplanowanej przez prezesa nikczemnej drogi szaleństwa. Obawiam się, że czekają nas w przyszłości obozy koncentracyjne... w końcu nie wszyscy Polacy dają się ogłupiać, wyjście z UE i utrwalenie narodowo-socjalistycznej władzy na wzór NSDAP. Czy posuwam się za daleko w swej ponurej przepowiedni? Bynajmniej. Już niedługo może się zdarzyć tak, że Kaczyńscy przejmą władzę nad Sądem Najwyższym, tak jak przejęli nad wojskiem i policją. O ile w sądownictwie nie brak postaci porządnych, dla których prawo znaczy więcej niż judaszowe srebrniki podrzucane za milczenie, o tyle w wojsku polskim jakoś nie widać znaczących postaci, którzy zająknęliby się z powodu nieszanowania przez pisowskie rządy prawa. "Ruki po szwam" obowiązują też w polskiej policji, zaś ostatnie idiotyczne kary wymierzane jedynie obywatelom za nieprzestrzeganie sprzecznego z prawem przepisów z pominięciem rasy panów, którzy także tych przepisów nie przestrzegają, świadczą jedynie o tym, że przeciwników państwa pisowskiego będzie miał kto do tych obozów doprowadzać,
(...)
[14.04.2020, T.]
Poczynania władz jeszcze bardziej ponurymi czynią ten czas.
OdpowiedzUsuńDostałam smsem info o maseczkach i rękawicach, by nie kupować na poczcie, Orlenie itp. bo rzad chce za wszelka cenę upchnąć miliony wyrobów z Chin, a dlaczego maja być obowiązkowe dopiero od 16 kwietnia? Bo od tego dnia dopiero będą dostępne...
Nie wiem czy to plotka, ale brzmi prawdopodobnie.
Przepisy są interpretowane dowolnie, bo u mnie cmentarze czynne, byłam.
To prawda, rząd chce zarobić na maseczkach. Część z nich pójdzie wprawdzie bezpośrednio do szpitali, choć prawdopodobnie też obciążony będzie budżet szpitali. Wcześniej nasz rząd zastosował podobną taktykę wobec powracających do kraju Polaków. Przylatujący czarterami płacili LOT-owi całkiem niezłą kasę, choć gdyby zgłoszono te czartery w specjalnym trybie unijnym, UE pokrywałaby 75% kosztów lotów.
UsuńCmentarz powązkowski zamknęła kuria. Różnie było z tymi cmentarzami. ja ze zrozumiałych względów nie byłem, ale wiem, że rodzinka bała się... 500 złotych piechotą nie chodzi.
Dziękuję.
OdpowiedzUsuńMnie akurat zamknięcie Starych Powązek dotyczy osobiście.
Zapraszam do siebie.