Eduard Manet - PORTRET BERTHE MORISOT

Eduard  Manet  -  PORTRET  BERTHE  MORISOT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

25 stycznia 2025

POEZJA (68-69) CHARLES BAUDELAIRE - ALBATROS, BEATRYCZE

 



Charles Baudelaire - Albatros


Czasami dla zabawy uda się załodze

Pochwycić albatrosa, co śladem okrętu

Polatuje, bezwiednie towarzysząc w drodze,

Która wiedzie przez fale gorzkiego odmętu.


Ptaki dalekolotne, albatrosy białe,

Osaczone, niezdarne, zhańbione głęboko,

Opuszczają bezradnie swe skrzydła wspaniałe

I jak wiosła zbyt ciężkie po pokładzie wloką


O jakiż jesteś marny, jaki szpetny z bliska,

Ty, niegdyś piękny w locie, wysoko, daleko!

Ktoś ci fajką w dziób stuka, ktoś dla pośmiewiska

Przedrzeźnia twe podrygi, skrzydlaty kaleko!


Poeta jest podobny księciu na obłoku,

Który brata się z burzą, a szydzi z łucznika;

Lecz spędzony na ziemię i szczuty co kroku

Wiecznie się o swe skrzydła olbrzymie potyka



Charles Baudelaire - Beatrycze


W pustkowiu bez zieleni, spalonym, zwapniałym,

Gdy naturę pewnego razu oskarżałem

I gdy myślą mą na tej bez celu włóczędze

Ostrzyłem z wolna sztylet o me własne serce,

Ujrzałem, jak w południa słońcu ku mej głowie

Zniża się wielka chmura ciemności gradowej,

W której się zaraźliwe demony rozparły

Niby jakieś okrutne i ciekawskie karły,

Co przyglądały mi się chłodem mym zdziwione,

I jak przechodnie patrzą w obłąkańca stronę,

Tak one między sobą śmiały się, szeptały,

Znaki sobie dawały, oczami mrugały:


«Obejrzyjcie do woli tę karykaturę,

Ten cień, co naśladuje Hamleta posturę,

Wzrok błędny, włos rozwiany, na nogach się słania,

Jak patrzeć na hulakę bez politowania?

Ten nędznik, histrion bez zajęcia, to zabawne,

Przeto że zna swej roli sekrety wytrawne,

Chce opiewając do znudzenia swe cierpienie

Bawić orły i świerszcze, kwiaty i strumienie,

I nawet nam, autorom starej błazenady,

Chce recytować z rykiem publiczne tyrady?»


Mógłbym (pycha ma równie wysoka jak góry,

Przewyższająca wycie demonów i chmury)

Po prostu niepodległą mą odwrócić głowę,

Gdybym nie ujrzał nagłe w sprośnej trzodzie owej

- Hańba, że słońce nie utonęło wśród mroku! -

Królowej mego serca o niebiańskim wzroku,

Co śmiejąc się wraz z nimi z mej ciemnej zgryzoty

Raz po raz rozdawała im brudne pieszczoty.



[25.01.2025, Toruń]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz