Eduard Manet - PORTRET BERTHE MORISOT

Eduard  Manet  -  PORTRET  BERTHE  MORISOT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

28 stycznia 2025

KRUSZYNKA 2. Z DÉJÀ VU

 

Przejeżdżał w tę i tamtą stronę, i zatrzymywał wzrok na tym punkcie. Mały obrazek. Pierwsza właścicielka tego obiektu, gdzie spędzał długie godziny i dni. Irytował go. Miał wrażenie, że kreśliła go ręka Muncha. Z pewnością nie był to Munch, ale obrazek przedstawiający portret kobiety namalowany został w stylu ekspresyjnym. W jego wyobraźni cały ten portrecik poruszał się, drżał. Nagle uprzytomnił sobie, że już kiedyś widział to niewielkie dziełko. O, tak, widział je, co oznaczało, że już kiedyś był w tym miejscu. Ale kiedy i jak tu się dostał? Przecież nigdy nie był w tym miejscu, okolicy, kraju. Był przerażony. Wrócił na wózku do swojego apartamentu i przykazał opiekunce, aby nigdy nie wiozła go tym korytarzem w stronę obrazu, w którym oprócz fundatorki obiektu zobaczył swoją śmierć.


[28.01.2025, Toruń]

1 komentarz:

  1. Czytam ale też widzę ten zegar i widzę wyraźnie jak ten czas ucieka i niepokoi że coraz bliżej do końca.

    OdpowiedzUsuń