ŻYCZENIA

ZDROWYCH, POGODNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

09 maja 2014

Dziewczynka od ikonek

Donoszę ci, że podróż miałem świetną, a na dworcu spotkalem tę dziewczynkę ze świętym portrecikiem, taką ikonką małą, na drewnie napisaną, bo ikonę się pisze. Byłem pierwszym kupującym portrecik od tej dziewczynki, więc ucieszyła się i już chciała pobiec do sklepiku. Ty sobie nie wyobrażasz, jak ten sklep wygląda. Odejmij trzydzieści lat, to zobaczysz.
A niech to, nie miałem przecież ciężkiego bagażu i zamiast wsiąść od razu do autobusu, przeszedłem do tej naszej znajomej, która o kilkadziesiąt kroków mieszka od stacji i zostawiłem u niej walizkę. Dziewczynce kazałem zaczekać na siebie. Tak też i zrobiła. Pojechaliśmy potem razem "w miasto", do restauracji w samym centrum miasteczka. I chociaż miasteczko małe, biedne, przygraniczne, pełne starzyków na ławkach w parku, to restauracja pierwsza klasa. Aleśmy pojedli!. Ma się rozumieć, że wielki, ale naprawdę wielki schabowy, przysmażane ziemniaki, młoda kapustka, sałata i  ogórek, a jaki zapach... przecudny...
Mała nie chciała mi jeść, choć widziałem jak oczami  za mięsem wodzi. Niby chciała wziąć z sobą do domu, do babci, bo z babcią mieszka, a mama gdzieś za granicą pracuje, lecz znaku nie daje. 
Powiedziałem jej, żeby mi tu nie marudziła, bo jak zje, to kupimy babci, co tylko potrzeba, a i dziewczynce jaką sukienkę i buty, bo jak ma ikonki sprzedawać, to lepiej, żeby dobrze ubraną była i żeby ludzie nie z litości brali te cudeńka, a z zamiłowania do sztuki.
Dopiero pod wieczór dotarliśmy do domku, w której dziewczynka mieszkała ze swoją babcią. Przespałem u nich piękną, spokojną noc, potem drugą... trzecią.
Nie gniewaj się na mnie, że siedzę u nich od tygodnia. Jakoś mi tutaj dobrze z nimi, a i im nie gorzej. 
Ty tam sobie w grobie leżysz, całkiem spokojna i pewnie odpoczywasz po znojnym życiu. A zawsze mówiłaś mi, żebym szedł tam, gdzie będę potrzebny komu, więc teraz na jakiś czas zostanę u nich, a do ciebie to za parę dni przyjadę z tą małą. Koniecznie musisz ją poznać - miła i obrotna dziewuszka. Ikonki pisze, wiesz... ech, zacząłem się powtarzać. Porozmawiamy później. Sen bierze mnie w swoje łapy.

2 komentarze: