ŻYCZENIA

ZDROWYCH, POGODNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

25 maja 2014

Sukienka w białe groszki


Białe groszki

20 sierpnia wyszła z domu 
i nie powróciła 
osiemdziesięcioletnia staruszka 
chora na zanik pamięci 
ubrana w granatową sukienkę 
w białe groszki 

ktokolwiek wiedziałby 
o losie zaginionej 
proszony jest *

W takiej granatowej sukience w białe groszki chodziła moja babcia. Nie wiem, czy to prawda, ale deseń w drobne białe groszki wyszczupla talię kobiety. Moja babcia zakładając taką sukienkę, mogła brać pod uwagę ten fakt. Zawsze starała się wyglądać elegancko i tłumiła niedoskonałość natury, chociaż, prawdę mówiąc, lubiłem jej miękkie puszyste przedramiona.
Babcia, jako osoba religijna, pościła w piątki. Niestety, nie służyło to jej zdrowiu, gdyż po takiej głodówce w soboty jadła znacznie więcej, co odbijało się na jej zdrowiu.  Miała problemy z wątrobą i woreczkiem żółciowym, który któregoś dnia "rozlał się" i nie zdążono jej uratować.
Pozornie wiersz Różewicza ma niewiele wspólnego z moją babcią, która przecież ani nie wyszła z domu sama, ani też nie cierpiała na zanik pamięci.
Pozornie... bo wspólnym elementem łączącym moją babcię z zaginioną kobietą Różewicza nie jest tylko sukienka w białe groszki, lecz to, że obaj kochamy staruszki.

* wiersz Tadeusza Różewicza - "Białe groszki"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz