CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

23 sierpnia 2014

Nihil Novi

A u nas, po powrocie, to samo. Czekam chwili, kiedy dowiem się, że właśnie powróciłem do III RU [RU=Republika Ukraińska]. 
W pozostałych częściach Europy urlopy, praca, gospodarka - u nas Ukraina na pierwszym miejscu plus ten skubaniec Putin, co to wypiął się na nasze owoce, których pomimo ich słodkości nie chce jeść. A Polska na takie dictum acerbum przygotowana jest, że hej. Parę miesięcy negocjacji i Chińczycy skuszą się na nasze jabłka albo na jabole je przerobimy zadając cios południowoeuropejskim napojom z winorośli. Z Rosją w ogóle handel upada, lecz gdzież tam handlowi do idei solidarności. Polak lubi być biedny, byleby był honorowy. 
Te dwieście z odkładem ciężarówek, co to miały po polskie jabłka przyjechać, Rosjanie posłali na wschodnią Ukrainę, gdzie wciąż walki. Taka humanitarna pomoc oczywiście podobać się nie może. Jakże można pozwolić na to, aby nieść pomoc rzeczową ludności w czasie wojennej zawieruchy.
Taki jeden korespondent o nazwisku zbliżonym, a pewne źródła podają, że identycznym z moim, powiada, że taka pomoc nie jest na rękę rządowi Ukrainy, bo to niby wstyd brać pomoc od sąsiadów, którzy cały czas coś knują. Powiada tenże, że te dwieście czterdzieści czy sześćdziesiąt tirów z pomocą to prawie nic, bo znacznie, ale to znacznie więcej rząd Ukrainy pomaga ludności w Ługańsku i Doniecku.
Patrzcie, jaki ja nieoświecony. Cały czas byłem przekonany o tym, że do tych grodów pomoc dostarczana jest w postaci artyleryjskich i lotniczych pocisków. Słowo daję, że nie słyszałem o tym, aby z Kijowa czy innego Lwowa jechały do Doniecka kolumny ciężarówek z pomocą humanitarną. Według pana redaktora tak było, tyle że jakoś brakowało mi w jego informacji dowodów na te słowa. Jeśli te ponad dwieście ciężarówek to pryszcz, to ile z Kijowa przyjechało i dlaczego wolny świat dotąd trzymał to w tajemnicy?
Po tych słowach znowu ktoś powie, żem rusofil i Putina lubię, a przecież nie o to mi szło, lecz o ten wymuszony polityczną poprawnością idiotyzm relacji naszego korespondenta. Pan Piotr P. nie nabierze pana Andrzeja P., choć oba nazwiska po tym samym praszczurze mają. 
W takich razach zawsze zapytuję sam siebie, po cholerę te łgarstwa uprawiane na oczach i uszach odbiorców informacji. Za diabła nie wiem. Chyba że, panie Piotrze P., uważa mnie pan za idiotę, do czego, o czym z przykrością pana informuję, nie przyznam się bez stosowania wobec mojego ciała tortur. Proponuję, aby zdawał pan relację z Ukrainy głupszym od siebie.
I jeszcze jedna pierwszorzędna rzecz: ksiądz Lemański ma się wynosić do diabła. Podpada cały czas biskupowi i, skubaniec, krnąbrny jest i nieposłuszny. Bo w polskim Kościele Katolickim najważniejsze jest posłuszeństwo. Księża mogą chlać, kraść, chędożyć małolaty i włos im z głowy nie spadnie. Jeśli zaś zapragną mieć odmienne od przełożonego zdanie, czeka nań suspensa, tudzież ekskomunika.
Paradoksalnie decyzja arcybiskupa Hosera najbardziej uderza w Ruch Palikota - ugrupowanie jawnie antyklerykalne. Hoser wytrącił oręż Palikotowi, udowadniając jak niereformowalna jest część polskiego Kościoła, co oczywiście skutkować będzie coraz to mniejszym zainteresowaniem religią, która wyklucza możliwość samodzielnego myślenia. To kolejny kontekst, w związku z którym zadaję sobie pytanie: dlaczego Kościół Katolicki w Polsce dobrowolnie i z własnej inicjatywy dąży do samounicestwienia? Jużci, że w tym wszystkim musi tkwić palec boży, bo jakże inaczej to pojąć?
Polska to dziwny kraj. Wiedziałem o tym, lecz taka niemal natychmiastowa konfrontacja wynikająca z odbytej podróży po Europie działa jak szkło powiększające.



2 komentarze:

  1. Mam wrażenie, że Kościół wiedząc, że wszystkim nie dogodzi, postanowił przestać "dogadzać" ludziom myślącym i samodzielnym, a skupił się na przypodobaniu tym ślepym i bezwolnym.. Może dlatego, że od nich najłatwiej wyciągnąć kasę?

    ~skowronek

    OdpowiedzUsuń
  2. smoothoperator26.08.2014, 03:21

    masz rację, jakkolwiek taka polityka raczej wcześniej niż później skończy się dla Kościoła fatalnie i tej kasy będzie coraz mniej... a samobójstwo jest przecież grzechem, więc tym bardziej trudno to postępowanie racjonalnie wytłumaczyć - chyba karą boską

    OdpowiedzUsuń