CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

06 sierpnia 2019

NA LUDOWĄ NUTĘ


Powiedzmy, że będzie na wesoło. Tak naprawdę jest super i o co nam chodzi? Zabawmy się!
Co niektórych moich rodaków nie obchodzi nic albo prawie nic i w tej nicości tkwią, zadowoleni z tego, że żyją.
Gdybyśmy żyli w normalnym państwie (nie żyjemy w normalnym) to wszyscy jak jeden mąż sprzeciwilibyśmy się stylowi pracy pana sułtana marszałka, polegającej na nagminnym przemieszczaniu się z miejsca na miejsce samolotem w towarzystwie rodziny i przyjaciół. Ale się temu nie sprzeciwiamy, przynajmniej nie wszyscy, co pewnie okaże się w najbliższych wyborach. Ale w tym miejscu przestrzegam: mimo wszystko pan kuchciński nie weźmie na pokład samolotu wszystkich wyborców pisu... ograniczenia pojemnościowe (dotyczy to gabarytów samolotu, choć równie można by to odnieść do gabarytów co niektórych mózgów elektoratu).
W każdym szanującym się demokratycznym państwie taki sułtan z miejsca podałby się do dymisji, ewentualnie dostałby takiego kopa, że wzniósłby się ponad stratosferę bez konieczności czarterowania aeroplanu... ale nie w naszym kraju.
Zdaje się, że naczelnik Polski - pis bada odporność Polaków na mniej lub bardziej spektakularne przekręty. Ciemny lud wydaje się bardzo odporny. Łyknął jak pingwin młodego śledzia szydłowe nagrody, przegryzł kumplowskie pensje panienek zatrudnionych przez prezesa NBP, nie obchodzi go szubrawski biznes rydzyka. Przyjął do wiadomości, że parlament ma być twierdzą, a niepełnosprawni wypłakują swoje żale we własnych chałupach, nauczyciele niech się cieszą, że żyją, a ci wstętni uchodźcy, geje i lesbijki, ten cały animalny element, co to nie docenia dobrej zmiany - won z kraju.
Ciemny lud wierzy, że reforma sądownictwa polega na obsadzeniu w KRS-ie i TK ludzi skierowanych tam przez ziobrę i że w celu poprawy jakości powietrza, czy szerzej, środowiska naturalnego jest wycinka lasów.
Ciemny lud ma swoją telewizję, radio i prasę, do których się modli wraz z księdzem pedofilem przygarniętym przez satrapę z Torunia.
Nic, ale to nic, nie jest w stanie przekonać ciemnego ludu, że sprawy wolności i demokracji idą w złym kierunku, a jeśli kto wątpi, zostaje przekonany programami z plusem.
Ciemny lud nie zauważa tego, że pisowskie rządy prowadzą nasz najkrótszą i najmniej skomplikowaną drogą w stronę faszystowskiej dyktatury eliminującej wszystkich oponentów. Nie zauważa kłamstw płynących z ust premiera, jawnych i ukrytych podwyżek podatków, tego że kraj nasz staje się państwem policyjnym.
Nic się nie dzieje, doprawdy...
Kościół katolicki w Polsce przestał być chrześcijański; w sposób jawny zrywa z tradycją pierwszych chrześcijan, z naukami Chrystusa; jest pełen nienawiści już nawet nie tylko wobec ateistów, lecz również wierzących, którzy wzdragają się przed dawaniem koperty satrapie z Torunia, albo tych bezdomnych, którzy nie palą się z oddawaniem luksusowych aut biznesmenowi w sutannie.
Nic się nie dzieje... i nic się nie wydarzy, dopóki nie nastąpi otwarcie szeroko zamkniętych oczu. Jednym słowem musi się wydarzyć cud.
Póki co, zabawmy się, zatańczmy ten chocholi taniec.
Amen.

[06.08.2019, Porto w Portugalii]



4 komentarze:

  1. Przypomniały mi się kabarety Olgi Lipińskiej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Toż to prawda. Może tak się kojarzyć, tyle że dzieje się to NAPRAWDĘ

      Usuń