CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

03 sierpnia 2019

JESZCZE CO INNEGO

1.Zacznę jeszcze od Bourges, gdzie na jedną noc "zamieszkałem" w okolicy schroniska dla psiaków. Początkowo (wszak była to noc, gwiezdna lecz bezksiężycowa) nie widziałem, że odpoczywam pośród piesków o dopiero po przebudzeniu, po rozładunku i powrocie w "miejsce koniecznego odpoczynku, przekonałem się, kim są moi najbliżsi sąsiedzi.
A mają pracownicy schroniska taką zasadę, że dwoje z nich o porannej porze wyprowadza parę tych stworzeń na spacer. A jakże, pieski spacerują na smyczowej uwięzi; a jakie ładne, jakie zadbane; nic to, że nie wszystkie jednorasowe. Ciekawe, czy u nas w kraju podobne spacery są wpisane do obowiązku pracowników schronisk dla szczekających zwierząt.
2. Udałem się później z Bourges do Beaumont Hauge... to sa samym zachodzie Francji, za Caen, po czym tamże udałem się na przedpołudniowy odpoczynek. Ale najistotniejsze było to, że po tym kursie, podjeżdżając pod kolejny załadunek spotkałem "busiarza" - kobietę. Wiek niewiele ponad 30 lat, z Bytomia, Ślązaczka od trzech prawie lat jeździ małymi ciężarówkami. Mieliśmy kurs w to samo miejsce: ładunek dzielony na dwa auta. Czas na rozmowę był właściwie dopiero po rozładunku w kolejnej miejscowości. Podsumuję, nie zdradzając treści - ludzie mają swoje problemy, a ja tę kobietę (jakoś uszło naszej uwadze wymienić się imionami) szczerze podziwiam.
3. Kolejna trasa należała do tych dalszych, spod Cean do Monako, niemal 1200 km. Właściwie to jechało mi się nieźle. Trzy piętnastominutowe drzemki wystarczyły do tego, aby organizm się zregenerował, choć już w sanym Monako (to już trzecie odwiedziny w tym księstwie) czułem zmęczenie. A że nie bardzo lubię to miasto-państwo będące stolicą hazardu, rizrywki i turystyki nie na moją kieszeń, to poprosiłem spedytora, aby nakazał mi jechać gdzieś w stronę kolejnego załarunku, w pobliże Cannes do Le Cannet, skąd nazajutrz biorę kurs na Porto, oczywiście w Portugalii.
4. No i ku swemu nieszczęściu zajrzałem do internetu, co się porabia w państwie pisowskim, a dziać się musiało z powodu kolejnej rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Toż i dowiedziałem się, że premier reżimowego rządu na okoliczność wspomnianego powstania złożył kwiaty pod pomnikiem lecha kaczyńskiego (może coś pokręciłem... premier to był czy pan prezydent), pan prezydent duda w jakimś patriotycznym wystąpieniu radośnie rozminął się z prawdą, przesuwając datę konferencji jałtańskiej na czas przed Powstaniem (ciemny lud i tak to kupi), a pan arcybiskup katolicki jędraszewski postanowił, że przy okazji rocznicy Powstania Warszawskiego warto wspomnieć o tęczowej zarazie jaka panoszy się obecnie w kraju rządzonym przez pisowsko-rydzykowy reżim. Powiedziałbym, że panu jędraszewskiemu pomyliły się kolory; ja raczej ową zarazę dostrzegam w stonowanych, jednokolorowych barwach przyponinających czerń, ale z krakowskim arcybiskupem polemizować nie chcę - starszemu człowiekowi należy się dyspensa, również za to, że nie wie, co mówi... powiem tylko jedno... ponad dwa tysiące lat chrześcijaństwa i... słuchając pana jędraszewskiego... poszło to na marne, bo krakowski arcybiskup jest dla mnie takim chrześcijaninem jak z koziej bródki maybach rydzyka.

[02.08.2019, Villeneuve-Loubet, Alpes-Maritimes we Francji]

6 komentarzy:

  1. 1.Z tego , co wiem pieski wyprowadzane są przez wolontariuszy.
    2. kobiety widuje się wszędzie, nie ma chyba dla nich zawodów i miejsc niedostępnych...
    3.Monako chciałabym zwiedzić, ale nie w celach rozrywkowych.
    4. Widzowie Szkła kontaktowego wymyślili na poczekaniu nowy drink - tęczowy drink pana kodżito(bo ów duchowny odwołał się do Herberta, czytając tytuł wiersza - Pan Kodżito...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Wspaniale
      2. To prawda, ale mimo wszystko byłem zaskoczony bo... e nie powiem
      3. Odradzam
      4. Znaczy się chodzi o jądrusia??? Bo oczywiście ja szkirłka teraz nie oglądam

      Usuń
    2. Widocznie biskup nie zna twórczości Herberta...

      Usuń
    3. Zdziwiłbym się, gdyby go znał

      Usuń
  2. Klik dobry:)
    Pan prezydent i pan premier tak fantazjują na temat Powstania Warszawskiego, że chwilami staje się aż mętne to, co mówią.

    Na temat nazistowskiej retoryki arcybiskupa podczas mszy w rocznicę Powstania Warszawskiego nie powiem nic, bo słów brak. A może ma być takie chrześcijaństwo?

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też jestem podłamany... warto jednak posłuchać wypowiedzi dostojników kościoła ewangelicko-augsburskiego, jak i też kilku (niestety kilku) mądrych duchownych katolickich ...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń