ŻYCZENIA

ZDROWYCH, POGODNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

03 grudnia 2018

DOBRY (urywki)

...
- A jeżeli nie przyjdą? - Spojrzała na niego z odrobiną dziewczęcego smutku i zawstydzenia.
- Nie może być, zawsze przychodzili.
- Masz rację, ja tylko tak... . W końcu wszystko jest przygotowane. Wystarczy podać wędlinę i surówki z lodówki.
- I puścić muzykę - dodał.
Nieswojo czuliby się siedząc przy wciśniętym w róg pokoju stole i dlatego postanowili zostawić go pod oknem i dopiero kiedy zjawią się goście, przesunąć go w miejsce, w którym nie będzie przeszkadzał im w tańcu. (...)
...
- Przegub nawalił. W takim stanie nie można jechać. Musi że od tego kamienia w który wjechałem na poboczu.
- Przykre, zwłaszcza że przytrafiło to się mechanikowi.
- Co robić. Przegub zamówiłem, będzie jutro.
- I co będzie? Na pieszo do domu?
- Daleko. Nie powiadomiłem kumpla, wyjechałby po mnie. Myślałem, że mi się uda naprawić. Szef zostawił mi klucze. Prześpię się w warsztacie.
- Zimno. Nocą zapowiada się tęgi mróz.
- Panie Kamiński, w piecyku napalę, tam jest tapczanik, koc - nie zmarznę.
- Ale głodnyś. Szef by cię nie przenocował?
- Myślałem, że uda mi się naprawić - powtórzył chłopak.
Adam wszedł na podwórze otwartą bramą. Chłopiec palił papierosa. Trzymał go w dwóch palcach przez rękawiczkę.
- Takie tam gadanie. Kończ robotę. Pójdziemy do mnie - powiedział Adam do chłopca.
- Do pana?
- A co myślisz? Kolację zjesz, a wcześniej się wykąpiesz, wygrzejesz się w bani. Anna ci pościeli. (...)
...
Światło agregatowej lampy radowało oczy, zapach grochówki wypełniał nozdrza, stawiane na ławie szklanice dźwięczały boleśnie zaglądając w swoją próżnię, dym z ogniska po wylizaniu kociołka buchającego aromatyczną parą wędrował pionową smugą wprost do nieba.
Wszyscy usłyszeli trzask łamanych, zmrożonych gałązek - to Dobry uśmiechając się do pieczonych na ruszcie kiełbasek przedzierał się przez świerkowy młodniak (...)

[Zebrane 03.12.2018 pod Lyonem we Francji]

7 komentarzy:

  1. Trochę się gubię w Twoich opowiadaniach.
    A swoją drogą chętnie zjadłabym grochówkę;)
    Pozdrawiam z ciepłej Polski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziwię się, bo z powodu awarii sprzętu puszczam kawałeczki tekstów (smartfon nie nadaje się do pisania), aby przekazać dla potomności :-) ,że podczas tej trasy nie leniuchowałem... pozdrawiam z Pirenejow

      Usuń
  2. Człowiek zmęczony i zmarznięty nie pogardzi gościną i ciepła strawą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawym, czy sympatyczniej taką gościnę ofiarować, czy też przyjnować... z wysokich gór pozdrawiam

      Usuń
  3. Każdy Twój tekst jest perełką, więc i ten przeczytalam z przyjemnością.
    :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. To naprawdę bardzo miły komentarz... dziękuję :-)

      Usuń