Tak mi się zdaje, że za mało ostatnimi ciężkimi czasy muzyki.
Niech wobec tego na zakończenie roku zabrzmi "adagietto" z V symfonii Mahlera, jednego z moich najulubieńszych kompozytorów....
Dla odmiany Partita nr 2 c-moll Jana Sebastiana Bacha, a właściwie jej 6. fragment - "kaprys" w wykonaniu świetnego francuskiego pianisty Davida Fraya. W tej części Bach wykorzystuje w pełni możliwości instrumentu... jego muzyka zdaje się biec ku doskonałości...
Jeszcze raz Bach i fragment Partity nr 6 również w wykonaniu Davida Fraya... pozostawiam bez komentarza...
Prawdopodobnie poniższa melodia znana jest znana jest nie tylko miłośnikom opery. Myślę, że warta jest przypomnienia... Giuseppe Verdi - Nabucco - Va Pensiero.
A kto nie zna "Habanery" z opery "Carmen" Bizeta? Poniżej w wykonaniu rumuńskiej śpiewaczki Angeli Gheorghiu....
Inny kompozytor, lecz zostajemy w klimacie hiszpańskim... Emmanuel Chabrier - España Rhapsody
I na koniec, pozostając na półwyspie iberyjskim najświetniejsze, moim zdaniem, wykonanie "Bolera" Maurycego Ravela...
[3o.12.2018, Dobrzelin]
Faktycznie, dawno nie było muzyki i powiem szczerze, że na koniec roku wolę takie klimaty, niż te wrzaskliwe koncerty na rynkach wielu miast.
OdpowiedzUsuńDobrego roku, Podróżniku:-)
Bolero towarzyszy mi w kuchni przy przygotowywaniu posiłków, dodaje sił i energii.
OdpowiedzUsuńNiech ten Nowy Rok będzie lepszy i radośniejszy od poprzedniego!