Dzisiaj dowiedziałem
się od pana Kosiniaka-Kamysza, że w przypadku, gdy PSL przekroczy próg wyborczy
w kolejnym politycznym rozdaniu pis, o ile nie zdobędzie takiej większości,
która umożliwi mu samodzielne rządy, zaprosi do rządu właśnie partię ludową.
Inna wersja jest taka, że jeśli pisiaki wygrają w cuglach, to przy równoczesnym
sukcesie PSL-u być może aniołkom Kaczyńskiego uda się zmienić konstytucję.
Żegnaj Platformo! Na pohybel Koalicjo! – wyrzekł szef PSL.
Skąd moje przekonanie?
Potrafię czytać między wersami.
Jest rzeczą jasną, że
w naszym systemie wyborczym preferowane są duże i wielkie partie/koalicje. Aby
pokonać pis opozycja demokratyczna powinna iść do wyborów pod jednym szyldem i
sztandarem.
Przed wyborami do
europarlamentu z niepoważną a śmieszną inicjatywą, z głupia frant wyskoczyła
Wiosna pana Biedronia, która osiągnęła sukces dając szefowi tej partii posadę w
Brukseli. Jednocześnie owa Wiosna soczystym uśmiechem pana Biedronia rzuciła
pierwszy kamyk w Koalicję. Teraz zawsze obrotowe PSL dodaje swój kamyczek, bo
jej szef zapowiedział, że z lewicą, już nawet nie z Wiosną, ale statecznym i
bezbarwnym jak powietrze SLD kumplować się przed wyborami nie chce. Podobnie
byłoby i po wyborach, ale nie będzie, bo przy rozbitej na trzy, a nawet na dwa
człony opozycji, pis wygra, przyłączy do siebie ludowców, po czym ich wykiwa.
Oto polska polityka, w
której liczą się stołeczki władzy. I niech mi tu pan dwojga nazwisk z PSL-u „książków”
nie pisze, że ludowcom idzie o wartości – jak każda szanująca się partia PSL
idzie po władzę i „piniąchy”.
Było nie było, trzeba
przyznać, pan Schetyna został przez pana Kosiniaka-Kamysza przepięknie ograny,
bo oto szef partii, która przy korzystnym układzie ciał niebieskich w naszej
galaktyce może liczyć na circa plus minus 5% głosów, instruuje Platformę, która
samodzielnie jest w stanie uzyskać 20-25% poparcie elektoratu.
Trochę to śmieszne,
ale nie u nas.
A co jest jeszcze
śmieszniejsze? Tak zwany suweren… że głosuje tak, jakby mu na momencik rozum
odebrało.
Z tego miejsca
pozdrawiam wszystkich rodziców, opiekunów, ba całe rodziny tegorocznych
absolwentów gimnazjów i uczniów, którzy skończyli szkołę podstawową. Pozdrawiam
was serdecznie i biję wam brawo za to, żeście głosowali na pisiaków i pozwolili
odjechać w siną dal pani minister, której uśmiech śmiało może konkurować z
wyrazem twarzy pana Biedronia na wiecach. Tak trzymać! Nie oglądać się na
idiotyzmy legislacyjne, na nieprzestrzeganie prawa, na język nienawiści
aniołków kaczyńskiego, na kłamliwą osobowość pana premiera, na wzrost podatków,
na drożyznę, na obiektywną publiczną tel… sorry, nie dokończę… nie oglądać się
i głosować na te „pińćset” plus przy urnach.
Ale ale, gwoli sprawiedliwości
to i Platforma ma brud pod paznokciami, bo gdyby nie ona, nie sposób jej
rządów, nie wcześniejsza arogancja i systemowa chyba niechęć do zasypywania
różnic majątkowych pomiędzy bogatymi a biednymi, gdyby nie Platforma, powtarzam
to po raz setny, pis w życiu nie osiągnąłby takiego poparcia, jakie ma obecnie…
bo polski wyborca często bywa „po kielichu”, często pozwala się wodzić za nos,
ale bywa też pamiętliwy i przekorny, i od czasu do czasu pokazuje środkowy palec
poprzednikom, stawiając na innego konia w zawodach po kasę, pozwalając następcom na to, aby mieli swoje pięć minut w historii.
Może zaskoczę końcowym
akapitem???
Zawsze wydawało mi
się, że aby wygrać wybory należy przedstawić elektoratowi jakiś sensowny
program, prawda, panie Schetyno? Prawda Platformo? Prawda Koalicjo?
Żartowałem z tym
programem J J J
Właśnie kupiłem bilet na prom, panie premierze J J J
[07.07.2019, Dobrzelin]
No niestety, ani mi do śmiechu, ani do płaczu...marazm totalny, a przedstawiciele jedynie słusznej opcji uśmiechają się coraz bardziej drwiąco.
OdpowiedzUsuńDziennikarstwo TVPiS dawno zeszło na psy,ale to wszystko, to i tak wina Tuska.
Za rok wybieram się w tropiki, może tam zostanę?
... a mnie chyba najbardziej przykro jest z tego powodu, że dożyłem czasów, których kompletnie nie rozumiem... cholera, a przez większość swojego życia pilnie się uczyłem i... nic...
UsuńTropiki? To jakiś pomysł, ale czy na stałe? Ja w tak odległą przyszłość nie zaglądam.
Staram się omijać programy polityczne, informacyjne do końca się nie da. Po prostu za bardzo mnie denerwują. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia. zapraszam do mojej strony www.krystynaczarnecka.pl
OdpowiedzUsuńJa z tej racji, że często i długo przebywam za granicą, po powrocie do kraju włączam telewizor. Polityka jest wprawdzie moim ostatnim wyborem, ale jeśli już jakowyś program obejrzę, to chyba po to, aby podtrzymać swoje zdanie, że w polityce wartości nie ma w nadmiarze...
UsuńZaproszenie przyjęte... zajrzałem i pozdrawiam