CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

28 marca 2016

MALARSTWO PORTRETOWE ZAKRZEWSKIEGO

Monotematyczne, portretowe, niezwykle subtelne malarstwo zmarłego przed ponad rokiem Romana Zakrzewskiego poświęcone jest kobiecie. Malarz wierny klasycznemu portretowaniu, jakie zrodziło się w Italii w późnym średniowiczu w oczywisty sposób nawiązuje tematyką ale też techniką do sztuki mistrzów renesansu.
Z drugiej strony postaci kobiet przypominają smukłe, tajemnicze i piękne wizerunki niewiast obecne w twórczości Modiglianiego.






Powyżej - sylwetki kobiet, zamyślonych, zmysłowych, pięknych, wpisanych z zaokienny krajobraz tak często występujący we malarstwie włoskiego renesansu.
Autor wykorzystuje skomplikowaną i pracochłonną technikę laserunku, charakteryzującą się tym, że obraz powstaje w trzech następujących po sobie fazach.
Pierwszą jest wykonanie  czarno - białego rysunku; drugą - nałożenie na rysunek światłocieniowego "podmalunku" i w końcu następuje położenie (u Zakrzewskiego niemal jednorodnego) koloru.
Najlepiej prześledzić tę technikę, korzystając z podpowiedzi zamieszczonej na internetowej stronie autora.

1. Rysunek

2. Modelunek

3. Nałożenie koloru - efekt końcowy

Zaiste trudno przejść obok tych obrazów obojętnie.

5 komentarzy:

  1. Przyznam, że nie znałam, ale portrety świetne, nie można oderwać wzroku i masz rację - uwspółcześniona wersja średniowiecznych kształtów i klimatu...
    Obejrzałam z przyjemnością:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tym razem z wielką, przeogromną prośbą i błaganiem. Najmłodsze w mojej rodzinie dziecko potrzebuje pomocy. Jeśli możesz, pomóż, proszę. Szczegóły podaję w notce na swoim blogu:

    http://grycela.blogspot.com/2016/03/uroczy-nowy-roczek-prosi-o-pomoc.html

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znałam malarza, zresztą prawdę powiedziawszy, rzadko oglądam obrazy, rzadko prasa docenia, o mediach nie wspominam. Człowiek odsunięty od sztuki dziczeje, co już obserwuję u siebie. Proszę czasem edukować nas, dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znałam malarza, zresztą prawdę powiedziawszy, rzadko oglądam obrazy, rzadko prasa docenia, o mediach nie wspominam. Człowiek odsunięty od sztuki dziczeje, co już obserwuję u siebie. Proszę czasem edukować nas, dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też go nie znałem... przypadkowo odkryłem i... spodobał mi się :-)

    OdpowiedzUsuń