Kartka z kalendarza na 7 kwietnia 2023 roku
97 dzień roku 14 tydzień roku
Piątek
Imieniny dzisiaj obchodzą: Donat, Herman oraz Asumpta, Epifaniusz, Hegezyp, Jan Chrzciciel, Józef, Krystian, Maria, Przecław, Przedsław
Przysłowia na dziś:
„Na świętego Donata idz po pracę do brata”
„Deszcz w Wielki Piątek napycha każdy kątek”
„Jeśli w Wielki Piątek deszcz kropi, radujcie się chłopi”
„W Wielki Piątek dobry zasiewu początek”
„Kiedy w Wielki Post rosa, to nasiej gospodarzu dużo prosa.
A jeżeli w Wielki Piątek mróz, to proso na górę włóż”
„Jak w Wielki Piątek rosa, to dosiewać prosa, a jak mróz,
to kamieniem proso przyłóż”
„Kto w Wielki Piątek sieje, ten się w żniwa śmieje”
„Kiedy w Wielki Piątek pada, suche lato deszczyk nam ten przepowiada”
„W Wielki Piątek, gdy deszcz hojnie doliny zleje, że dużo mleka będzie,
są pewne nadzieje”
„Gdy Wielki Piątek ponury, Wielkanoc będzie bez chmury”
„W piątek przed Wielkanocą, gdy deszczyk przerosi,
pospólstwo urodzaje tego roku wnosi”
„We Wielki Piątek deszcz, nieurodzaju wieszcz”
„Jak we Wielki Piątek mróz, to na gołej kępce siana wóz”
„W Wielki Piątek mróz, gdzie bądź na wzgórku siana wóz, w Wielki Piątek rosa,
na łące nie chyci kosa”
„We Wielki Piątek rosadę kapusty siej, a gawiedź jej nie chyci”
Słońce
Świt: 05:19
Wsch. Sł.: 05:54
Zenit: 12:38
Zach. Sł.: 19:21
Zmierzch: 19:56
Cytat dnia:
„Jedynym sposobem na dokonanie niemożliwego jest uwierzyć, że jest to możliwe”
Lewis Carroll
7 kwietnia 1770 roku w Cockermouth urodził się William Wordsworth – angielski poeta [zm. 23 kwietnia 1850 roku w Rydal Mount]
Poniżej wiersz poety SAMOTNA ŻNIWIARKA w tłumaczeniu Jana Kasprowicza.
SAMOTNA ŻNIWIARKA
O popatrz: dziewczę to na łanie,
Samotne śród tej górskiej hali:
Ze sierpem w ręku, to przystanie,
To śpiewając idzie dalej.
Sama tnie zboże, sama zbierze,
Na smętny ton zawodzi szczerze,
Głębię doliny, gdy tak śpiewa,
Swoją melodią wskroś zalewa.
Nawet i słowik w żadnym razie
Takiej radości nie uczyni
Strudzonej rzeszy gdzieś w oazie,
W arabskich piaskach, na pustyni
Takich zawodzeń, takich treli
Ani kukułka nie udzieli,
Gdy ciszę w wiosny rwie godzinie
Gdzieś na hebrydzkich mórz głębinie.
Co znaczył ton ów żałośliwy?
Co ona śpiewa, któż mi rzecze?
Może to jakieś dawne dziwy,
Echa bitw — znało je przedwiecze!?
A może to jest zwykła nuta,
Ze spraw codziennych pieśń wysnuta,
Ze zwykłych trosk i strat? Orędzie
Bolu, co był i znowu będzie?
Lecz jaka była treść jej śpiewu,
Snać go nie skończy nigdy ona,
Nuciła wciąż przy swojej pracy,
Nad żniwnym sierpem nachylona.
Słucham, snać nigdy mnie nie znuży!
A kiedym odszedł do swych wzgórzy,
W sercu mym pieśń ta jeszcze brzmiała,
Choć ona śpiewać już przestała.
[07.04.2023, Toruń]
Ja jeszcze pamiętam, jakzboże koszono kosą. Dziś niewielu posiada taką umiejętność.
OdpowiedzUsuńZasyłam serdeczności
Też mi się wydaje, że pamiętam... a i sam trenowałem koszenie, tnąc trawę. Pozdrawiam
Usuń