ŻYCZENIA

ZDROWYCH, POGODNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

13 lutego 2014

Gęba dumna

Gębę rozpiera duma niesłychanie. Za Stocha też. Za Justynę, ale nie o tym Gębine pochwały.
Gęba z Polszczy dumna gębą swą całą.
Najpierwej Gęba dumna z onych posłów i wyższej izby zadumy, za onę ustawę, co pierwszorzędnych zabójców tak spolegliwie potraktowali we w latach przełomu, że teraz one (te zbójce) tak się wyresocjalizowali, że mogą z podniesionym licem po ścieżkach wolności kroczyć.
[W tym miejscu dygresyja taka: oj mylą się te ucone głowy, że onegdaj to się nasze posły i zadumiarze z izby wyższej pomylili. O, nie. Takoż miało być. Był to czas (a może czas ten trwa jeszcze), że wszystko, co miało smak poprzedniej a niesłusznej władzy, nada było wykopertnąć na księżyc. Bo te komunisty to ino gnębili a gnębili a do żarcia to ino ocet przez czterdzieści z kawałkiem lat beł i na półkach leżał. Jeśli więc ohydna milicyja jakiego zbrodniarza ułapiła, to najpewniej somsiad z Moskwy tak nakazował; słowem - polityczne to było ułapienie. Jeśli tak, to nie dziwota, że w przełomowym okresie, nado było ułaskawić pochwyconych. Głupio było takiego Mariusza T. wyciepnąć z więźnia na bruk, bo jakąś tam przewinę tam miał, natomiast w imię powszechnej odnowy, wolności i demokracji, powiedziano Mariuszkowi - Ty się nie boj. Ciebie niesłuszna władza czterokrotnie na ścięcie jednej tylko głowy skazała, a my w ciebie wierzymy, że we w demokratycznej tiurmie się poprawisz i będą z ciebie ludzie, a jak do społeczeństwa obywatelskiego się zapiszesz, to, ho-ho, może jak w Hameryce z czyściciela butów na milionera wyrośniesz.]
Gęba dumna jest tyż z onych kombinacji ministra od sprawiedliwości, któren do ostatniej kropli krwi walczył, co by Mariusza T. nie wypuszczać. Ech, gdyby tak w Polszcze Noble za rządzenie dawano, to człek na takiej Piotrkowskiej ulicy we w Łodzi, ledwo by przez te Noble przecisnąć  się zdołał.
Zostawmy Mariusza T. na swobodzie.
Gęba szczerze dumna jest z postawy wymiaru ścigania, co nareszcie pochwycił zbrodniarza, niejakiego derechtora więzienia. [oj, nie o derechtora rzeszowskiego więzienia tu chodzi, a o tego z Koszalina]. Tenże okrutną zbrodnią zbrukał swoje dłonie plugawe, wypłacając złotych czterdzieści jako rekompensatę za kradzież wafelka, której to niegodziwości dopuścił się inny zbrodniarz, nie do końca przy zdrowych zmysłach będący. Śmiał ów derechtor podważyć autorytet wymiaru ścigania, utrzymując, że osoba niepoczytalna siedzieć w kiciu nie powinna, a w zamian tego poddana była być leczeniu. Gęba nie skrywa swego oburzenia i korzystając z danego jej głosu, domaga się przykładnego ukrania derechtora karą bezwzglednego pozbawienia wolności na lat siedemnaście i, po ewentualnym opuszczeniu paki, poddaniu go przepisom ustawy o bestiach. Jednocześnie Gęba dumna jest z decyzji onego ludzkiego organu, który powziąwszy wiedzę na temat straszliwego przekrętu derechtora i puszczenia wolno całym i zdrowym tego największego złodzieja (od czasów robienia w Polszcze pierwszych pomiarów na złodziejach).
Nie koniec na tem.
Gęba przyznaje swego orła białego sędziemu, który nakazał trzynastoletniej smarkuli zapłacić dwadzieścia tysięcy peelenów za długi jej ojca, który zachciał był umrzeć za granicą, z której to w trumnie sprowadzon, na ziemię naszą ukochaną, na ojczyzny łono, przeze siostrę swoja zacną, co o swoje się słusznie upomniała. 
Bardzoś dobrze uczynił, sędzio wielebny, a sprawiedliwy, żeś dziecku nie objaśnił, że spadku może nie przyjąć z długiem. Kontent jestem niesłychanie (wszystko to Gęby słowa, gdyby sędzine dziękczynienia za tenże komentarz przekazować), żeś Milordzie, porozumiał się sądowym papiórkiem ze z komornikiem, któren na licytację pałac drewniany, bogato położony, zabytkowy a bezcenny wystawi, Karolinkę wyciepnie do DD, abo na taczce wraz z matką na gumno wywiezie. 
Bo w Polszcze sprawiedliwość być musi. Dlategoż przytulmy do serca Mariuszka T., derechtora, co się za cztery dychy skorumpował ukażmy srodze, a bidoków, także tych małoletnich, nauczmy szacunku do prawa, niech mają za swoje, niech piniędze oddawają, a jeśli nie mają, niech szczezną i uconym głowom dupy nie zawracają
hej.

4 komentarze:

  1. Zgadzam się z Gębą całkowicie!
    A tak na poważnie to to, co się w naszym kraju dzieje to jest koszmar na każdym kroku.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. smoothoperator15.02.2014, 03:06

      ... i coraz trudniej mówić i pisać o tym, Stokrotko, że się tak wyrażę, normalnie... dobrze, że mam choć tę Gębę,
      pozdrawiam

      Usuń
  2. Oby tylko na TAMTYM świecie sprawiedliwiej się działo...:)

    OdpowiedzUsuń
  3. smoothoperator15.02.2014, 03:08

    Obaczę Zgago... kiedy już TAM będę, jakiś sposób znajdę, aby Cię powiadomić... chyba duchów się nie boisz ... :-)

    OdpowiedzUsuń