ŻYCZENIA

ZDROWYCH, POGODNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

19 lutego 2014

Motyw butelki

Motyw butelki wrzuconej w morze, znalezionej po latach; butelki nie byle jakiej - takiej wypełnionej, nie płynem, a informacją, że ktoś żył, istniał, radował się, cierpiał, kochał. 
Albo motyw skrzynki, szkatułki, futerału znalezionego przypadkiem na poddaszu, w ratuszowej wieży, pod podłogą, słowem tego opakowania, które ku potomności przechowuje pamięć o tym, co minęło, zgasło, zatarło się w niepamięci.
- Nie chciałbym - mówi Adam K. - aby po mnie cokolwiek zostało, prócz tego zwitka papieru, na który naniosłem własne, niepiękne słowa, lecz świadczące o tym, że istniałem. Niczego innego w testamencie nie zostawię, jedynie obrócone w proch ciało, jako nawóz, albowiem natura nie toleruje pustki. Żaden wizerunek mój, żaden portret, ani nic z tych rzeczy, które po sobie zostawiam. Te niech na pchlim targu nie doczekają się kupców, więc lepiej niech przepadną. Niech nastanie nowe - kontynuuje Adam K. - a skoro nowe, to po cóż mi po śmierci wadzić się z nowym i nieznanym. Pewnie nie przywykłbym do nowego. A i to prawda, że trzeba znać swój czas i miejsce swoje. Jeśli odejdę to razem z czasem i miejscem. I pamięć też jest zawodna, myląca również. Tydzień, miesiąc, góra - rok, i ona przepadnie i lepiej jej nie odnawiać, bo przykro dla nieobecnego w pamięci się grzebać przy innych. Co komu o pamięci o mnie? - tu Adam K. do sarkastycznego uśmiechu składa swoje wargi i ciągnie dalej nocny wywód, a gwiazdy zerkają przez okno.
- Wniosek nasuwa się jeden - mówi, bardziej do siebie, niż do gwiazd czy do publiczności, która śpi o tej porze - liczy się słowo, a ściślej myśl, która wprowadza je w ruch. Ale złap tu, bracie myśl, kiedy ona bezkształtna i chwycić jej w dłoń nie sposób. Myśli nie postawisz na komodzie, nie zamkniesz w szufladzie. Jeśli ci się uda zapiszesz i pozostawisz ją w spokoju; staje się odtąd historią, a ty już za inną gonisz. Ot, choćby tutaj właśnie. Dzisiaj ta, jutro inna..
- Zastanawiałem się - mówi Adam K. - zastanawiałem się wiele razy, czy przypadkiem tej historii spisywanych myśli raz na zawsze nie porzucić, podpalić, a resztkami, jak prochem użyźnić glebę. A może pozostawić jednak? Wszak to słowo, myśl, mowa, artykulacja, dźwięk... Niech więc zostanie, a kto bystrzejszy pozna przecie, że skoro pewnego dnia się nie pojawi, zwiastować to będzie koniec. A koniec nadejść musi. Może nadejść o każdej porze. Wystarczy tak niewiele, aby przekonać strach, że nic tu po nim. 

2 komentarze:

  1. ,,Ale zostanie po mnie ta siła fatalna,/ co mnie biedmemu na nic, tylko czoło zdobi''?....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. smoothoperator20.02.2014, 00:49

      Słowacki wielkim poetą był, przeto mylnym jest przekonanie, abym po sobie diament zostawił, jeno proch.. a to i zbyt wielka łaska.. dla mnie

      Usuń