ŻYCZENIA

ZDROWYCH, POGODNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

06 lutego 2014

Psy przeciwko kotom

Doceniam lustro. Jest potrzebne. Spoglądasz. Widzisz kim jesteś. Nie ukryjesz przed nim niczego poza praworęcznością (lub odwrotnie). Przerażający jest brak lustra u tych, którzy za innym szkiełkiem odprawiają nie kończący się rytuał śmieszności. Nie widzą siebie, więc nie spostrzegają fałszu i śmieszności. Ta przypadłość nie jest jeszcze tragiczna. Gorzej jest, kiedy zdają sobie sprawę z tego, że fałszują, a jeszcze gorzej, kiedy nie myślą.
Zaklęty krąg gadających głów w telewizjach. Zaklęty krąg składający się z tych, którzy zapraszają gadające głowy, co zadają pytania, na które znane są odpowiedzi. Sprzężenie zwrotne nakręcające dobrze opłacaną bezmyślność. 
Demokracja polegająca na wypowiadaniu andronów. Pies ugryzł kota. Kot zadrapał psa. Zbiera się grupa gadających głów na tle logo, skąd ich ród. Rozpoczyna się orgia komentarzy odnośnie zachowania psa - aprobata. Kontynuowana jest orgia komentarzy na temat podłego zachowania się kota, który odcisnął na psim pysku swoje pazury. Przychodzi inna grupa i w imieniu narodu, racji stanu, utrzymuje, że to nie kot, a pies jest wszetecznikiem. 
Następują sondaże, według których wynika, że psy straciły na rzecz kotów; to znów, że gdyby dzisiaj wybierano, koty rozdrapałyby trzydzieści procent.
Bądź tu człowieku mądry i powiedz, kto jest większym patriotą? Pies czy kot? Kociarze na kota stawiają, psiarze na psa.
Igrzysko trwa. Muszą być psy i muszą być koty. Jaki byłby sens istnienia gadających głów, gdyby te stworzenia nagle padły. Próżno redaktorzy podsypywaliby karmę. Gadające głowy musiałyby je same zeżreć przy wtórze "Mazurka", na tle narodowych barw, z orzełkami na czołach. 
Już niedługo rozpocznie się wielkie trucie - karma na szczury zostanie rozsypana. Wybory. Kto da więcej? Kto więcej szczurów złapie na swoje ziarno, ten będzie królem gadających głów.
A jakże, złaknieni skrobi, w chocholim tańcu puścimy się na żer, a potem do wodopoju, aby przyklasnąć twierdzeniu: nieważne, że trucizna, ważne że nasza.
I nic się nie zmieni. 
W telewizjach rozpocznie się dyskusja o wyższości psów nad kotami, a kotów, rzecz jasna, nad psami. 
I tak dalej i dalej. O byle czym. Do kolejnego rozsypania trutki na szczury.

2 komentarze: