ŻYCZENIA

ZDROWYCH, POGODNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

15 sierpnia 2016

KAMYCZKI - NAZYWANIE ŚWIATA (18) OKNO

Zerwał się wiatr, błysnęło, świat spłynął szarą strugą chmur. Otworzył okno, wystawił dłonie; poczuł ciepłe łaskotanie kropel. Dłonie mokły, pejzaż skurczył się na wyciągnięcie ramion. 
- Zamknij - usłyszał - jeszcze wpadnie sopelkowy meteoryt pocisku.
Nie odczuwał lęku. Zgarniał wodospad miękkiej wody, którą przemył twarz. Wcześniej, gdy na tle niepokalanej płaszczyzny błękitu falowały promienie żółtej gwiazdy, pozwalał sobie nakładać na twarz i ręce piekącą warstwę brązu.
Innym znów razem wchłaniał nozdrzami zawiesistą mgłę, a bywało też, że w jego otwartych ustach, na języku, roztapiały się białe kruszynki zmrożonych kryształków.
- Lubię stać przed oknem i lubię, kiedy jest otwarte na świat - powiedział. - Kiedy zbuduję swój dom, będą w nim cztery okna, z każdej strony świata.
A kiedy ukłuła go róża miłości - czuł po raz pierwszy, że kocha - przystanął pod oknem i zbierał w sobie wszystkie siły, aby je otworzyć mocą swoich nieprzejednanych pragnień.
Udało się.
Nie skończył na tym. Zapragnął teraz być wiatrem, pociskiem błyskawicy, szarą strugą chmury, mgłą zawiesistą i falującym w rozedrganym powietrzu jaskrawo żółtym promieniem, i chciał być także kryształkiem zmrożonej bieli… byle tylko stanęła w tym ołtarzu.
- Nie bój się! - wykrzyknął.
Stał pod nim, cierpliwie znosząc jesiennych liści wirowanie i chłód przedwieczoru.
I w końcu, a było to zanim zmrok rozlał flakon z granatową poświatą, zobaczył dziewczynę w czerwonej, spłowiałej sukience, która w dostojnym zamyśleniu szukała wzrokiem jego spojrzenia, a kiedy je odnalazła, pospiesznie zamknęła oba ramiona witraża. 
Bez słowa żalu zniósł rozstanie, a nocą przyśniła mu dziewczyna Rembrandta.

Portret dziewczyny w oknie

(być może ta z "Portretu dziewczyny w oknie")

[15.08.2016, Dobrzelin]

2 komentarze:

  1. Okno - łącznik ze światem przyrody i ołtarz uwielbienia i miłości, pięknie.
    Ale zauroczył mnie ów flakon, co to rozlewa granatowa poświatę...

    OdpowiedzUsuń
  2. Zwykle zagląda się w okna lub wygląda przez nie, by zobaczyć więcej niż można dostrzec w realu. To taka swoista tęsknota za doskonałością, za marzeniem i za niedoścignieniem. Taka przypadłość ludzi wrażliwych.
    Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń