ŻYCZENIA

ZDROWYCH, POGODNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

05 sierpnia 2016

PIĘĆ WSTRZĄSAJĄCYCH DNI

Po czterech latach, no może po pięciu i mnie się to przydarzyło. Urlop, ale taki prawdziwy, z wyjazdem, z tak zwanym odpoczynkiem i przynajmniej próbą izolacji od codzienności. Czy te pięć dni coś zmienią?
Najpierw Kraków, bo po drodze, jedno popołudnie. Co mozna zobaczyć w jedno popołudnie? Ot, przejść się znajomymi uliczkami: Szewską, Grodzką, Kanoniczą, Floriańską; także rynek, Planty, Wawel. Trochę zdjęć, mających udowodnić, że stare miasto wciąż żyje; żyje z turystów. Daję sobie głowę uciąć, że ta połowa zwiedzających to obcokrajowcy, a wśród nich przeważają Włosi.
Zajrzałem, a jakże pod Bramę Floriańską, aby zobaczyć, co też tam namalowali. Przeważają widoczki Krakowa w akwareli i rysunku oraz kopie co słynniejszych płócien. Ale znalazłem także coś dla siebie, w stylu pomiędzy Gauguinem a Cezannem - obrazek z rynku. Na pierwszym planie kobieta siedząca na fotelu/leżaku; za nią - mężczyzna z aparatem fotograficznym... ot zwykła scena, a kolorystryka cieszy... i pewna tajemniczość.
Na rynku z kolei dostrzegam "węglową kredkę z akwarelą" - staromiejskie pejzaże, rózniące sie od dziesiętek innych tym, że ta węglowa kredka w połaczeniu z bielą farby tworzy wokół kamieniczek miejskich, kościołów i zamku niesamowicie delikatną mgiełkę - no, po prostu cudo.
O Krakowie mógłbym pisać siedem dni i nocy.
Kwaterę mamy (z żoną i córką jestem) w Murzasichle. Mam kłopoty z wymową i zapisem tego miejsca, a jeszcze większy kłopot był z kwaterą. "Gaździna" wpuściła nas w maliny i zmuszeni byliśmy poszukać sobie innej, a to niełatwe, zwłaszcza po 21-szej i to na pięć nocy. Przywykłem już do tego, że przynoszę pecha.
W końcu udało się. Świetne miejsce ale tylko na trzy noce. Nie dało rady na pięć. Bedziemy szukać.
Tej nocy spałem znakomicie.
Jutro - Zakopane  - jakieś 8 kilometrów, nie wiecej.

[04.08.2016, Murzasichle]

3 komentarze:

  1. Oj, jak sie cieszę, że pojechałeś turystycznie, a nie przewozowo, a niespodzianki z noclegami się zdarzają, to niekoniecznie Twój pech.
    Pozdrów ode mnie Zakopane :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miłego, rodzinnego wypoczynku. Nierzetelna gaździna nie powinna zatruć pięknych widoków i pełnych empatii przeżyć.
    Serdeczności dla Ciebie i Rodziny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak to jest jak się ma zaległości w czytaniu. Dopiero teraz mam pewność że "nicsobienierobisz" u stóp Najpiękniejszych Gór Świata czyli pod Tatrami.
    Pięknego urlopu życzę z całego serca,

    OdpowiedzUsuń