Zaznaczam, że "po góralsku' w fotografii nie oznacza li tylko widoczków, choć i one się znajdą.
Ważny jest punkt widzenia, a ten...
1) ...powiada, że zaparkowałem przed pensjonatem "U Marysi", w Murzasichle, wtapiając się niemal doskonale w biel "przybudówki".
2) W Zakopanem na Krupówkach obecność koników obowiązkowa. najważniejsze, że pojone i karmione.
3) Czy kto poznaje tę "mazowiecko-równinną" góralkę. Najśmieszniejszy komentarz... "patrz, synuś, to prawdziwa góralka!".
4) Przyznam szczerze, że te stroje także mnie się podobają.
5) Kto był w Zakopanem, nie mógł nie zauważyć tego kościoła, schodząc Krupówkami w stronę Gubałówki.
6) A mnie podoba się również to, z racji, że sam nie potrafię.
7) Nikt się nie bał tego grasującego niedźwiedzia polarnego.
8) Te trzy pomarańczki zachęcają do spływu Dunajcem... a w tym potopu zimna woda...
9) Zakopane bez widoczku na Giewont, mogłoby być Krynicą albo Kołobrzegiem.
10) Bazar pod Gubałówką, gdzie cała ludzkość się gromadzi - fajne kapcie i oscypki.
11) W Murzasichle z kolei ten słowacki "Hawrań" przepięknie wyróżniał się swoją masywnością i niejekim oddaleniem od pozostałych tatrzańskich szczytów.
12) W tejże karczmie, "U Studniara" w Murzasichle, zjeść można zdrowo i porządnie... a jak smakują pierogi z bryndzą....!
13. A na zakończenie, jako że za poezją przepadam, taki oto poemat.
[06.08.2016, Murzasichle]
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńA jakim sposobem znalazł się tutaj niedźwiedź z Arktyki? :)))
Ta poezja wysokich lotów, ale - jak chłop zawierzy rozumowi - rzucić może go na glebę. ;) :)))
Pozdrawiam serdecznie.
na obronę chłopów mam to, że czasami tęgie głowy do wypitki mają. A ten niedźwiedź to pewnie jaki emigrant :-)
UsuńKiedyś mój młodszy syn gdy miał mniej więcej 12 lat podszedł na Krupówkach do takiego białego niedżwiedzia i zapytał go dlaczego on jest biały jak w Tatrach zyją przecież niedżwiedzie brunatne.
OdpowiedzUsuńCo mu ten niedżwiedż polarny odpowiedział to nie wiem, bo mi nie powtórzył.... ale za to bardzo szybko od niego uciekał.
:-)
jużci, że musiała to być jakaś niedźwiedziowata podróbka... moze jaki Chińczyk.. :-)
UsuńZ tym kościołem mam związaną anegdotę:wstąpiliśmy kiedyś w ucieczce przed upałem, w srodku odbywało sie spotkanie dla narzeczonych, ksiądz szeptem pouczał młodych, my podziwialiśmy wnętrze w milczeniu, aby nie przeszkadzać i nagle rozdzwonił sie głośno telefon komórkowy. Wszyscy oburzeni zaczęli spoglądać na siebie z pytaniem w oczach, a to ksiądz wydobył z fałd sutanny swoja komórkę i zaczął rozmowę, nie przejmując sie zebranymi.
OdpowiedzUsuńTaki swojski, zakopiański obrazek...
... a może ów księżyna od samego Pona Bucka "telefona" dostał, coby z tymi pouczeniami nie przesadzał :-)
UsuńA mnie najbardziej podoba się ta niezwykle piękna młoda "góralka". Serdecznie Ją pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGóralka kazała serdecznie pozdrowić, co niniejszym czynię...
Usuń