Henryk Piątkowski - "Portret kobiety w czerwonej sukni i kapeluszu"

Henryk Piątkowski - "Portret kobiety w czerwonej sukni i kapeluszu"

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

07 lutego 2025

FILOZOFOWIE I ICH POGLĄDY - SOKRATES (4)

 

    […] To był też powód zawiści i nienawiści, którą wzbudzał; a już szczególnie był znienawidzony za to, że wykazywał, iż ludzie, którzy mają wielkie o sobie mniemanie, są w rzeczywistości głupcami; do ludzi tych zaliczał niewątpliwie, jak wiemy z Platońskiego Menona, Anytosa, który nie mogąc darować Sokratesowi jego szyderstw, naprzód podjudził przeciw niemu Arystofanesa i jego przyjaciół, następnie zaś namówił Meletosa do wniesienia przeciw filozofowi oskarżenia o bezbożność i psucie młodzieży.

    Tym, który wniósł oskarżenie przeciw Sokratesowi, był więc Meletos; mowę oskarżycielską wygłosił — jak podaje Favorinus w Historiach rozmaitych — Polyeuktos, a napisał ją — wedle Hermippa — sofista Polikrates, a wedle innych — sam Anytos; cały proces przygotował demagog Lykon.

    Antystenes w Szkołach filozoficznych i Platon w "Obronie" zgodnie stwierdzają, że oskarżycieli było trzech: Anytos Lykon i Meletos; że Anytos występował jako mściciel wyszydzanych przez Sokratesa rzemieślników i polityków, Lykon — retorów, a Meletos — poetów.

Meletos, syn Meletosa, z gminy Pitteus, wnosi pod przysięgą następujące oskarżenie przeciw Sokra-tesowi, synowi Sofroniska, z gminy Alopeke:

Sokrates jest winien nieuznawania bogów, których uznaje państwo, i wprowadzania kultu jakichś nowych bóstw; jest też winien psucia młodzieży. Za co powinien ponieść karę śmierci."

Kiedy Sokrates zapoznał się z obroną, którą dlań napisał Lizjasz, powiedział: „Piękna to mowa, Lizjaszu, ale dla mnie nieodpowiednia". Przemówienie bowiem było na pewno bardziej prawnicze niż filozoficzne. Kiedy zaś Lizjasz zapytał: „Jeżeli — jak sam mówisz — przemówienie jest piękne, to dlaczego miałoby być nieodpowiednie dla ciebie?", odparł — „A czyż szaty albo trzewiki nie mogą być piękne, a jednak dla mnie bezużyteczne, bo nie na moją miarę?"

Podczas procesu — jak opowiada w Wieńcu Justus z Tyberiady — wszedł na mównicę Platon. Ale zaledwie wypowiedział pierwsze słowa: „Chociaż jestem, o mężowie ateńscy, najmłodszy z ludzi, którzy dotychczas przemawiali z tej trybuny", sędziowie przerwali mu krzycząc: „Zejdź, zejdź!" I nastąpiło głosowanie, w którym za skazaniem Sokratesa padło 281 głosów. Kiedy zaś sędziowie zastanawiali się nad wymiarem kary, ewentualnie nad wysokością grzywny, Sokrates zgłosił gotowość zapłacenia 25 drachm. Wśród sędziów podniosła się wrzawa oburzenia, a Sokrates dodał jeszcze: „Uważam, że za to, czego w mym życiu dokonałem, zasłużyłem sobie, by na koszt publiczny mieć dożywotnie utrzymanie w Prytaneum". Wówczas nastąpiło drugie głosowanie, w którym filozof został skazany na śmierć; za wyrokiem skazującym padło jeszcze 80 głosów [Sokrates został skazany większością 361 głosów przeciw 140]. Sokrates został wtrącony do więzienia, a w kilka dni później wypił cykutę; do ostatniej chwili prowadził wzniosłe rozmowy, które przekazał nam Platon w Fedonie. Miał też — jak podają niektóre źródła — ułożyć wówczas pean rozpoczynający się od słów:

Bądźcie sławieni, Apollo Delijski i Artemis, świetna wy paro!

    Tak więc umarł Sokrates. Wnet po jego śmierci Ateńczycy opamiętali się i na znak żałoby zamknęli wszystkie palestry i gimnazja. Oskarżycieli Sokratesa skazali na wygnanie, a Meletosa nawet na śmierć, Sokratesa zaś uczcili posągiem z brązu, wykonanym przez Lizyppa, który został ustawiony w Pompejonie. [Nie tylko w Atenach nienawiść ścigała oskarżycieli Sokratesa.] Kiedy Anytos, opuściwszy Ateny, przybył do Heraklei, mieszkańcy tego samego dnia kazali mu opuścić miasto. Jeśli idzie o Ateńczyków, to musieli oni żałować swego postępowania nie tylko w stosunku do Sokratesa. I samego Homera — jak podaje Heraklides [Lembos] — uznali kiedyś za obłąkanego i skazali na zapłacenie 50 talentów grzywny. O Tyrtajosie mówili, że jest niespełna rozumu. Astydamasa stawiali początkowo wyżej nad Aischylosa i bliskich mu poetów i jemu pierwszemu postawili posąg z brązu. Eurypides w Palamedesie zwraca się też do nich z wyrzutem :

Zabiliście, zabiliście mądrego, niewinnego słowika Muz!” — mając na myśli skazanie Sokratesa.

[W rzeczywistości Eurypides umarł w r. 406 p. n. e., nie mógł więc pisać o śmierci Sokratesa. 

    Arystoteles powiada, że pewien mag, przybyły do Aten z Syrii, przepowiadając Sokratesowi rozmaite nieszczęścia, jakie miały go spotkać, wywróżył mu też, że umrze śmiercią gwałtowną.

Sokrates — stwierdza to Arystoteles w III księdze — był przedmiotem gwałtownych ataków ze strony niejakiego Antilocha z Lemnos oraz Antyfonta-Wróżbity. Podobnie przeciw Pitagorasowi występował Kilon z Krotony, przeciw Homerowi za jego życia występował Syagros, a po jego śmierci — Ksenofanes z Kolofonu. Hezjoda za jego życia atakował Kerkops, a po śmierci wspomniany już Ksenofanes. Pindara krytykował Amfimenes z Kos, Talesa — Ferekydes, Biasa — Salaros z Prieny, Pittakosa — Antimenidas i Alkajos, Anaksagorasa — Sosibios, Simonidesa — Timokreon [z Rodos].

Spośród kontynuatorów nauki Sokratesa, tzw. sokratyków, najważniejsi byli: Platon, Ksenofont i Antystenes, a z tak zwanych dziesięciu założycieli szkół sokratycznych najbardziej są znani czterej: Aischines, Fedon, Euklides i Arystyp.



[07.02.2025, Toruń]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz