ŻYCZENIA

ZDROWYCH, POGODNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

05 czerwca 2014

Chandra

Stary pisarz kolejny tekst potraktował wciśnięciem opcji "zapisz", rezygnując z wariantu "publikuj". A tekst rodził się w bólu budowniczych piramid. Ta zakamuflowana, świadomie i przesadnie użyta fraza, aby ją rozwinąć ku zrozumieniu przez czytających miała dotknąć problemu, nad którym przechodzi sie do porządku. Otoż, patrząc na egipskie (choć nie tylko egipskie) piramidy doceniamy kulturowe znaczenie dla ludzkości tych budowli, pomijając budowniczych, ich wysiłek, trud, wszystkie te okoliczności, w jakich oceniając wielkość pomija się znikomość ludzi, którzy na tę wielkość zapracowali. Swoim życiem?
Tekst, póki co pozostanie w tej nowoczesnej komodzie-szufladzie-archiwum. Okazał się zbyt trudny dla starego pisarza.
Tak przy okazji, sam stary pisarz też jest pojęciem trudnym do ogarnięcia, lecz dla potrzeb tej i innych opowieści, należało go stworzyć. Podobnie stworzono Cicerone, wspierającą go damę, być może ważniejszą niż on sam, bo słowo znaczy więcej, gdy jest czytane.
Tak, tak, pisanie jest rzaczą prostą. Wystarczy wymóc na słowach posłuszność. Z czytaniem, to co innego...
Stary pisarz czyta właśnie "Poczwarkę" Terakowskiej i zamierza zrozumieć przesłanie. Nie dobiegł jeszcze do połowy, lecz myśli, że będzie to ważna książka na jego półce, opowieść wymagająca dystansu, aby nie popaść w destrukcję.
Staremu pisarzowi zabrakło dzisiaj porządnej, mocnej, granulowanej herbaty, tego najlepszego narkotyku na chandrę wynikającą z niemocy "twórczej" (cudzysłów świadomie użyty).
Wobec tego wcześniejszy tekst, złośliwie pozbawiony tytułu...

Ja jestem tutaj tylko tymczasowo przelotnie
odejdę zanim się spostrzeżesz
czemu wymierzasz mi policzek
każesz nadstawić drugi
nie rozumiem
dlaczego muszę zatrzasnąć drzwi
zamknąć za sobą pamięć
tak jakbym był złoczyńcą
ukrywającym swoje oblicze

poddaję swoje życie głębokiej analizie
spuszczam wzrok
i niczego nie rozumiem
albo rozumiem zbyt wiele
Przechodząc przez most
wyrzucam klucz do drzwi pamięci
choć zaschło mi w gardle
niczego nie żałuję.

1 komentarz: