CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

29 czerwca 2024

POEZJA (66) WŁADYSŁAW BRONIEWSKI - ***ANKA

 


Poeta z Anką [wł. Joanną], swoją córką

***Anka

Anka, to już trzy i pół roku,

długo ogromnie,

a nie ma takiego dnia, takiego kroku,

żebym nie wspomniał o mnie:


o mnie, osieroconym przez ciebie,

i choć twardość sobie wbijam w łeb,

nie widzę cię w żadnym niebie

i nie chcę takich nieb!


Żadna tu filozofia

sprawy tej nie zgładzi:

mojej matce, mojej siostrze było: Zofia,

i jakoś czas na to poradził.


A ja myślę i myślę o tobie

po przebudzeniu, przed snem...

Może ja jestem coś winien tobie? -

bo ja wiem.


Na Powązkach ośnieżona mogiła,

brzozy coś mówią szelestem...

Powiedz, czyś ty naprawdę była,

bo ja jestem...


1956

[29.06.2024, Toruń]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz