CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

05 czerwca 2024

ZAPISKI (1256 – 1257) WOJNA. TRUDNIEJ.

 

1256.

Premier Donald Tusk podczas wiecu w Warszawie podkreślał, że obecnie toczy się walka o to, kto będzie rządził w Europie. - Uwierzcie mi, tam na Kremlu, dla nich ewentualne polityczne zdobycie Brukseli byłoby ważniejsze niż zdobycie Charkowa - przekonywał. Jak mówił, walka, która trwa, to także «bój o to, aby wojna nie wkroczyła w nasze granice»”.

Nie pójdziesz głosować – będzie wojna

Pójdziesz głosować ale nie na przedstawicieli koalicji, nie na ministrów, wiceministrów – będzie wojna.

Szykujmy się do niej. Kopmy bunkry, transzeje, schrony przeciwatomowe. Bądźmy przygotowani na koniec świata.

No… chyba, że zagłosujemy na ludzi wskazanych przez pana premiera.

Co ja w sobie mam, że im bardziej zmuszany jestem (sądzę właśnie, że narracja pana Tuska to nic innego jak zmuszanie do głosowania na koalicję) do głosowania na koalicję, to moja natura wyraża sprzeciw.

Koalicjo, ty najpierw rozlicz suwerennych i pisiorów i wreszcie spraw, aby obajtek, pawlak i kaczyński nie robili sobie z ciebie jaj i stawiali się na przesłuchania. Kiedy ja nie odbiorę listu z sądu, policji, prokuratury to będzie to automatycznie działać na moją niekorzyść (np. dostaję wyrok sądowy, na który mam najczęściej siedem dni na apelację, nie odbieram jednego, drugiego awizo i uznaje się moją przesyłkę za dostarczoną, po czym mija termin na odpowiedź z mojej strony i nie ma przeproś, straciłem możliwość złożenia protestu. Mało tego, dzisiaj jest takie prawo, że listonosz nie pofatyguje się nawet na pierwsze piętro, aby dostarczyć mi przesyłkę poleconą, zostawi ją w w zbiorczej skrzynce na parterze, a w tym czasie mogę gdzieś wyjechać, zachorować, czasami też nie zauważyć karteczki z powiadomieniem, i jestem ugotowany… a pan obajtek to wszystko gdzieś i… (sic!!!) ustanawia pełnomocnika do kontaktu z prokuraturą, a prokuratura chowa głowę w piasek. Ja cię kręcę… . I wy, koalicjo, chcecie, abym na was głosował, a nie potraficie zakajdankować chłopka z Pcimia? Tak samo będziecie działać w PE… Będziecie debatować nad kwaśnością cytryn, aby spełniały wymogi unijne, zakrzywieniem bananów czy likwidacją produkcji zapałek, gdyż korzystanie z nich powoduje globalne ocieplenie.

Jak ja nie lubię tych myszy!!!


1257.

Niestety według wszelkich znaków na niebie i ziemi operacja może czekać na mnie do stycznia. No, nie jest to w końcu tak bardzo długie czekanie, ale jak się ma jedną nerkę, czas płynie wolniej. I do tego ten utrzymujący się w górnym poziomie stanów wysokich cukru, z czym, jak na razie, nie daję sobie rady. Niby próbuję pobić tego „pozioma”, ale nie bardzo mi się to udaje. Spożywam mniej i zdrowiej, ale czuję się przez to gorzej, ech, życie.



[05.06.2024, Toruń]

1 komentarz:

  1. Trzeba sił psychicznych, by przetrwać złe wieści wokół i w sobie. Trzymam kciuki, by jednak zmierzało wszystko ku lepszemu!

    OdpowiedzUsuń