1254.
Polska Agencja Prasowa została hybrydowo zaatakowana przez „nieznanych” sprawców, którzy podali, że premier Tusk ogłasza mobilizację, zaś osoby poddane owej mobilizacji zostaną skierowane na wojnę do Ukrainy. Jak ten fakt skomentować? Po pierwsze bez posiadania jakieś szczególnej wiedzy podana informacja pachnie, by się nie użyć bardziej dosadnego słowa, bardzo brzydko. Ale zastanówmy się nad czymś innym. W ostatnich dniach pan premier Tusk reaguje bardzo emocjonalnie podczas wykonywania swoich obowiązków. Wprawdzie nie zazdroszczę premierowi, bo chlew jaki pozostawiła po sobie zjednoczona prawica wymaga lat porządkowania, ale z drugiej strony forma komunikowania się pana premiera ze społeczeństwem nie bardzo mi się podoba, zwłaszcza gdy chodzi o sprawy za wschodnią granicą. Pan premier skupia się na straszeniu obywateli Rosją, jej agentami, itp. . Ta narracja przypomina efekt Pigmaliona, polegający na tym, że przekonanie o tym, co się wydarzy, napędza działania, które sprawiają, że wynik ten ostatecznie się spełni. I właśnie służby specjalne Rosji podążając tym torem rozumowania podały fałszywą wiadomość, ale… uwaga, wielce prawdopodobną, że ponieważ sytuacja polityczna Polski i Rosji jest groźna, to dlaczego Polacy mają nie uwierzyć w mobilizację, która ma wspomóc siły ukraińskie przeciwko Rosji.
Wyłania się w tym miejscu kolejna sprawa – na wschodniej granicy z Białorusią. Pan minister Kosiniak-Kamysz również emocjonalnie nastawiony wobec problemów na tej granicy. Pomijając już kwestię że w planach na przyszłość ze wschodniej części kraju tworzy się za wielkie pieniądze swego rodzaju bastion - poligonu, który ma chronić Polskę przed najeźdźcami z krajów trzeciego świata (nota bene działania polskich rządów są na życzenie prezydenta Białorusi) zamykać się będzie dostęp do granicy, do przedsiębiorczości na terenie blisko 30 gmin, tak jakby państwa polskiego nie było stać na to, aby chronić granicy w inny sposób, aniżeli uciekając się do kontaktu twarzą w twarz z nasyłanymi przez Białoruś uchodźcami. Popieram w tym wypadku stanowisko Włodzimierza Cimoszewicza, który wypowiedział się w tej sprawie na antenie TVN24.
1255.
O aferze „suwerennej polski”, znaczy się „funduszu niesprawiedliwości” powiem tyle, że jak najbardziej spodziewałem się tych szwindli, gdyż uważam, że w tej suwerennej czy w pisie nie ma ani jednego człowieka, który nie był, nie jest i nie będzie złodziejem. Ta cała zjednoczona prawica to chyba została utworzona po to, aby kraść. Tyle…
[01.06.2024, Toruń]
Mój mąż mawia, że owa suwerenna to najgorsze, co się mogło Polsce wydarzyć!
OdpowiedzUsuń