Tak jak myślałem i przypuszczałem, muszę odetchnąć trochę od pisania bloga, a ściślej pisać będę, lecz będę umieszczał pogrupowane posty, tzn. za jednym razem. Kiedyś myślałem, że moje pisanie psu na budę się nie nada; dzisiaj sądzę, że i mnie się nie nada, że już sam straciłem wiarę w sens pisania. I kiedy już miałem skończyć, pojawił się ten obraz...
... mojego ulubionego, prócz Gauguina i paru innych, Félixa Vallottona (szwajcarsko-francuskiego malarza, nabisty i postimpresjonisty, i jego obraz „Droga w St Paul (Var)” z roku 1922. Podobają mi się te kontrastowe kolory, zaś struktura dzieła ukazuje powagę i dostojność krajobrazu.
[19.09.2025, Toruń]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz