CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

06 sierpnia 2019

POBRANE NAUKI

Nauczyłem się od niego,
że rym w wierszu to nie wszystko.
Liczy się znaczenie słów,
a że rozproszone
jak koraliki
przeciętnego sznura różańca?
Co z tego?
W każdym słowie
ma być sens i basta.

I jeszcze tego,
że zmarszczki przygarbionej staruszki
śmiało mogą stanąć
na wybiegu modelek Gucciego.
Dostaną ode mnie brawa
nawet wtedy,
gdy mistrz ceremonii
przy wtórze gwizdów z sali
pospiesznie sprowadzi kobietę na ziemię.

Tak jak on
nie pastwię się nad ojczyzną
opisywaną wielkimi literami.
Zamiast bohaterstwa
używam słowa powinność
i chwalę wysiłek codzienności,
szarej, nie nadającej się
na tytuły do kolorowych czasopism.

Nauczyłem się nie tylko od niego,
to prawda.
Kilka osób już odeszło.
Każda z nich w jedną stronę,
tak myślę.
Dlaczego nie potrafię przekazać tej wiedzy...


[06.08.2019, Porto w Portugalii]

1 komentarz:

  1. Przekazujesz, zapewniam Cię, o to możesz być spokojny...

    OdpowiedzUsuń