CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

05 sierpnia 2020

ZAPISKI Z CZASÓW DYKTATURY (25)

1.
Bardzo wielowątkowo i wieloznacznie, w odmiennych kolorach humoru. najpierw to. Kto rozpozna ten dialog?
- Tomek, zamieńmy się.
- No...
- Zamieńmy się.
- Panie plutonowy... Gustlik, tam w czołgu została harmonia.
- Wykombinuję ci jeszcze pięć. Zamień się.
- Nie mogę. Cukierki ssom.
- Jakie cukierki? Na mózg ci padło?
- Nie, kwaśne. Żeby szybciej oczy do ciemności przywykły.
- Aha.
Czytający zapewne poznali po "Gustliku". Pan Franciszek Pieczka ma 92 lata.
2.
Porozmawiamy teraz. Tylko proszę, po cichutku. Rozumiesz mnie? No hau hau! Tutaj jest strefa bez hau hau. Możesz inaczej. Ummm, hmmmm, mmmm, ale nie hau hau. Ja wiem, że ty reagujesz na każdy dźwięk dzwonka, a jak już ktoś przyjdzie, to koniecznie musisz szczekać. Wcale nie musisz. Dobrze wiesz, że jak wezmę klapkę na muchy, to może być niedobrze. Nie śmiej się... że tylko cię straszę. Muszę cię straszyć, skoro od razu nie zrozumiesz. Niby rozumiesz, że nie wolno ci szczekać, ale cię korci... zupełnie tak jak Maszę, która niech tylko na ulicy pod oknem zaszczeka jakiś pies, koniecznie musi wbiec na balkon i porządnie się odszczeknąć. Duśka, ja jeszcze rozumiem, gdy jest dzień, ale późnym wieczorem? W nocy? Nie wolno, Duśka. Musisz pilnować Maszę, bo jest od ciebie młodsza. Nie powiem, czasami ją pilnujesz, ale i tak nie upilnujesz. Masz w zwyczaju szczeknąć parę razy, gdy zauważysz, jak Masza zrobiła siusiu w łazience. To trochę nieładnie tak skarżyć na koleżankę, ale ci wybaczam, bo powinniśmy utrzymywać łazienkę w należytym porządku. Umówmy się więc - szczekamy ciszej i rzadziej. I nie szalejcie tak bardzo. Dość tych ustawek, bo sobie jeszcze krzywdę zrobicie. Będziesz pamiętać? A powiedz mi, kto ci każe z tym Hipkiem w pysku biegać po całym mieszkaniu? Robisz tylko wiatr, nic więcej i, mówię ci, ten Hipek jest większy od twojej głowy i trzymając go w zębach wyglądasz po prostu śmiesznie. Spójrz na Maszę: ona ledwie wskoczy na wersalkę, ledwie się ułoży i zaraz zasypia, a ty, ajaj, latasz po pokoju, jak żyd po pustym sklepie. Co? Że Masza tylko korzysta z tego, że wyrwę się w nocy do łazienki i zaraz wskakuje na moje miejsce? Bo wygrzałem jej, to dlatego. Zresztą, jak zauważyłaś, Masza lubi ciepło i kiedy tylko z rana jest słońce, wbiega na balkon i rozkłada sie w nasłonecznionym miejscu. Taki ma zwyczaj. A ty z kolei, po porannym spacerze i śniadanku wchodzisz na wersalkę i chowasz się pod kołdrę, pod poduchę, pad jaśki, gdzie popadnie. Jak się nie zauważy, to można na tobie usiąść - to twój zwyczaj.
A teraz jeszcze jedno. Słuchaj uważnie. Pieski nie są wegetarianami. Nie mogą jeść tylko roślin, warzyw, itepe. A ty, gdy tylko wymówi się "kapusta" lub "ogórek", dostajesz szału i pociągasz za sobą Maszę, która, jak sama wiesz, lubi powtarzać po tobie to, co akurat zrobiłaś. Więc umówmy się: trzy, no, co najwyżej 4 plasterki ogórka, nie więcej. I żeby mi nie było stania na dwóch tylnych łapach, bo gorylem nie jesteś, zrozumiano. I podsumujmy: balkon to strefa wolna od hau hau, nie przeszczekujemy dzwonka domofonu, na powitanie gości szczekamy cichutko, nie przesadzamy z ogórkami i kapustą. A teraz zmykaj, Duśka, po Hipka. Porzucam ci trochę.
3.
Czasami zastanawiam się nad tym, czy przypadkiem ludzie pokroju kaczyńskiego nie biorą udziału w jakimś konkursie na najbardziej idiotyczne wystąpienie. Tak zwany prezydent nazywa pewną grupę ludzi ideologią, niepoważny janusz pragnie z całego naszego kraju uczynić strefę wolną od LGBT, premier zwany Pinokiem ogłasza zwycięstwo w walce z wirusem, a po dwóch tygodniach okazuje się, że to nie nie Turek złapał Tatarzyna, bo to Tatarzyn Turka za łeb trzyma, sędziowie powołani przez tak zwanego prezydenta do orzekania legalności wyborów uznali, że pisowska telewizja szkalując Trzaskowskiego nie miała wpływu na przebieg wyborów, za to, że sasin bez podstawy prawnej drukuje materiały wyborcze wydając 70 milionów winna jest opozycja, a szumowski lekką ręką rozdaje kasę kuplom na respiratory, których nie ma i nie będzie. Można tak wymieniać bez końca. Każdy pisiak, czy to od kaczyńskiego, ziobry lub gowina bierze udział w konkursie na największego głupola zjednoczonej prawicy, a jadźki helikopter pieniędzy nie rozsypuje, choć przecież w banku narodowym są nieprzebrane ilości gotówki, o czym zapewniał tak zwany prezes banku.
A skoro jesteśmy przy polityce, to chwilka na poważnie w związku z zaprzysiężeniem tak zwanego prezydenta. Moje zdanie na temat udziału w tej pisowskiej uroczystości jest jednoznaczne: politycy od lewa, przez centrum aż do prawa (nie dotyczy to samego pisu i przystawek) nie powinni psuć tego wydarzenia swoją obecnością. I nie chodzi tu już tylko o to, w jaki sposób zachowywała się tak zwany prezydent i jego kumple podczas kampanii wyborczej. Ja po prostu uważam, że wielce humorystyczne jest towarzyszenie "nausznie" i naocznie  tak zwanemu prezydentowi, który sam będąc konstytucji lodołamaczem, na tę konstytucję po raz kolejny będzie przysięgał. Nie zyska w moich niewiele znaczących oczach polityk, który zaklaszcze swoją obecnością dudzie. Takie i niezmienne jest moje zdanie.

[05.08.2020, Toruń]

2 komentarze:

  1. A ja napisałam u kogoś w komentarzu, że chyba obejrzę, by sprawdzić, czy w onego grom z jasnego nieba nie trafi, w końcu jakiś znak z góry powinien być?

    OdpowiedzUsuń