Georges de La Tour - "Maria Magdalena"

Georges de La Tour  -  "Maria Magdalena"

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

20 lipca 2025

HOMER - ILIADA - KSIĘGA II (8)


Kształt Aresa¹³⁸, a siłę piersi Posejdona¹³⁹.

Tak on inne przenosi tam powagą króle,

Jak pyszny buhaj stado wypędzone w pole.

Taki w dzień ten majestat, tę mu okazałość

I tę wśród bohaterów dał Kronid¹⁴⁰ wspaniałość¹⁴¹.

Mówcie Muzy, niebieskie co trzymacie domy,

Wy boginie, wasz umysł wszystkiego wiadomy,

My nic nie wiem¹⁴², nas ledwie czczy odgłos dosięże¹⁴³;

Mówcie mi wodze Greków i przednieysze męże

Bo wszystkich nie wyliczę, ni ludzi, ni szyków

Chociażbym miał ust dziesięć i dziesięć języków,

I głos nieprzełamany i piersi miedziane:

Chyba Muzy, Zeusa¹⁴⁴ córy ukochane,

Mogą wymienić wszystkich, co przyszli pod Troję:

Wspomnieć wodze i nawy dość na zdolność moję.

Penelej, Lejt, Kloni, ściśnionemi roty,

Arcesylaj, Protenor, prowadzą Beoty:

Z Hiry, ze Schenu, Skelu, waleczny lud idzie,

W Tespii mieszkający i twardej Aulidzie;

Ci Greą porzucili, Eteon górzysty,

Owi Armę, Mikales drudzy rozłożysty:

Ci z Medeonu miasta pięknego przybyli,

Ci z Ilezu, z Etrytów, z Eleony, z Hyli,

Z Eutrezy, Okalei, z Kopów, z Peteony,

Szli i Tysbę gołębną, Haliart zielony,

Koroneą, Plateą, dzierżący mieszkańce,

I Glissę, i warowne nowych Tebów szańce:

Ci w Oncheście siedzieli, przy Neptuna gaju,

Inni w Midei, w Arnie, winorodnym kraju:

Owi trzymali Nissy okolice śliczne,

Ostatni Antedonu miasto pograniczne.

Pięćdziesiąt ich naw było w trojańskiej wyprawie,

A na każdej Beotów sto dwadzieścia nawie.

Którzy się w Aspledonie, w Orchomenie rodzą,

Idą pod Askalafa i Jalmena wodzą

(Astiocha w Aktora powiła ich domu;

Ares¹⁴⁵ ją natarczywy zdybał po kryjomu,

Próżno się oprzeć bogu czysta panna sili):

Ci trzydzieści w porządku naw przyprowadzili.

Epistrof, Schedy, wodze foceńskiej krainy,

Godne Naubola wnuki, a Ifita syny.

Jedni przyszli z Pitony, wzniesioney na skale,

Z Cyparysu i z Kryssy, wydatnej wspaniale:

Drudzy z Anemorei, z Dauli, z Hiampolu,

Z Panopy, i gdzie Cefiz nurt swój pędzi w polu,

I z Lilei, która się przy Cefizie mieści:

--------------------------------------------------------------------------------

¹³⁸Kształt Aresa (…) Posejdona — w tłum. Dmochowskiego: „Marsa postać, a siłę i piersi Neptuna”.

¹³⁹Posejdon (mit. gr.) — bóg morza, żeglarzy, trzęsień ziemi, brat Zeusa; przedstawiany z trójzębem.

¹⁴⁰Kronid — w tłum. Dmochowskiego: Jowisz.

¹⁴¹I tę wśród bohaterów dał Kronid wspaniałość — poniżej znajdujący się fragment końcowy Księgi II, zawierający katalog sił greckich i wyliczenie okrętów z różnych krain, został uzupełniony według innego wydania Iliady w tłumaczeniu Dmochowskiego.

¹⁴²My nic nie wiem — skrócona forma czasownika: My nic nie wiemy.

¹⁴³dosięże — dziś: dosięgnie.

¹⁴⁴Zeusa — w tłum. Dmochowskiego: Jowisza.

¹⁴⁵Ares ją natarczywy zdybał po kryjomu — w tłum. Dmochowskiego: „Gdy ją Mars natarczywy zdybał po kryjomu”.

---------------------------------------------------------------------------

Z nimi wielkich płynęło okrętów czterdzieści.

Po lewicy Focensy szykują się w rotach,

I do zbroi się biorą przy dzielnych Beotach.

Lokrom zaś, Ojleja syn, Ajaks przywodzi,

Ajaksa, Tejamona syna, nie dochodzi:

Lniany kirys na piersiach miał ten Ajaks mniejszy,

A między Greki dzidą robić najzręczniejszy.

Za nim idą, co Bessę, Cyn i Opont sieją,

I Skarf, i Kalliarę i miłą Augeją,

Tarf i Tronią, leżącą nad Boagru wodą.

Mężni Lokrowie z sobą naw czterdzieści wiodą,

Mieszkający przy świętej Eubei krainie.

Abantowie zaś, których ród odwagą słynie,

Eubeę trzymający, Chalcys znamienitą,

Erytrię, i w wino Istię obfitą,

Cerynt nadmorskie miasto, i Dium wspaniałe,

Styrę, Karyst; ich roty wiedzie okazałe

Elefenor: on mężnym Abantom przywodzi:

Z Chalkodona czy, wyżej, z Aresa się rodzi.

Włos noszą z tyłu, z bliska ci walczą rycerze,

Na piersiach nieprzyjaciół dzidą rwą pancerze:

Oni z sobą czterdzieści okrętów przywiedli.

Ci zaś, którzy warowne Ateny osiedli,

Miasto, gdzie nieśmiertelna Erechteja chwała:

Pallas go wykarmiła, ziemia życie dała,

I Pallas posadziła w swym świętym kościele,

Gdzie jej owiec i wołów biją bardzo wiele,

Pobożne Ateńczyki, za pewnym lat biegiem;

Nad tych zacny Menestej przywodził szeregiem,

Syn Peteja; nikt z luzi w tym go nie dosięże,

Jak stawiać w polu jezdne i piechotne męże:

Sam tylko stary Nestor tę sławę z nim dzieli.

Ci w trojańskiej wyprawie, piędziesiąt naw mieli.

Z Salaminy dwanaście Ajaks naw prowadził,

I zastępy przy rotach ateńskich posadził.

Z Argów, z silnej Tyrynty przybyłej młodzieży,

Z Hermijony, a Azyny, co nad wodą leży;

Także, których ojczyzna Trezena, Egina,

Mazet, Eiony, płodny Epidaur w wina;

Tych szykuje Diomed, zastępów nadzieja,

Towarzysz jego Stenel, plemię Kapaneja:

Był i Euryal, bogów mąż idący śladem,

Mecysteja ma ojcem, Talajona dziadem;

Lecz przy wielkim najwyższa władza Diomedzie

On za sobą okrętów osiemdziesiąt wiedzie.

Których Miceny, Korynt, Kleona stolica,

Tamte moc, ten bogactwa, tę zaś kształt zaszczyca;

Męże Areturei, rozkosznego miasta,

Sycjonu, co pierwszym królem miał Adrasta;

Co w Egium, w Ornei, w Hiperezie żyli,

Co z wysokiej Gonessy, z Pelleny przybyli,

Co Helikę i morskie nadbrzeże dziedziczą;

Ci, pod synem Atreia, sto okrętów liczą:

Królem ich Agamemnon, piękny z kształtu ciała,

W miedź świetną przyodziany: lecz największa chwała

Że wpośród bohatyrów tylu był na czele,

I że z kraju swojego ściągnął wojsk tak wiele.

Lud który Lacedemon górzysty posiada,

Farę, Spartę i Messę, gdzie gołębi stada

Bujają, i co Bryzy, i Augeją orze,

I Amiklę, i Helos, którą tłucze morze,

I których mieści Laas, i Etylu strona;

Tych wodzem jest Menelaj, brat Agamemnona:

W sześćdziesiąt nawach przyszli, a na boku stali.

Zapala wódz do boju, nie mniej sam się pali

Gniewem zdjęty o wzięcie Heleny mu z ręki:

Chce się pomścić za płacze swej żony i jęki.

Dążą z Pilów i z miłej Areny narody,

Z mocnych Epów, i Tryju, gdzie Alfeja brody:

Z Amfigenii, z Helos, z Ptelei lud staje,

I co ma Cyparyssy, i Doryi kraje:

Tam spotkała Tamira okrutna niedola,

Gdy z Echalii wracał od Euryta króla.

Nadęty swoją sztuką, dumnie się wieszcz chlubił,

Że w pieśniach przejdzie Muzy, i przez to się zgubił.

Oślepiły boginie nędznego Tamira,

Głos jego wiecznie zamilkł, oniemiała lira.

Nestor ich stawia, Nestor poważny rozsądkiem:

Za nim naw dziewięćdziesiąt płynęło porządkiem.

Mieszkańcy spod Cylleny Arkadowie idą,

Gdzie grobowiec Epita, zręczni robić dzidą:

Z Feneju, z Orchomeny trzodami okrytej,

Z Rypy, Straty, z Enispy szumem wiatrów bitej:

Co miłe Mantynei dzierżą okolice,

Parrazyi, Stymfalu, Tegei dziedzice:

Agapenor w sześćdziesiąt nawach ich prowadził,

A wszystkie Arkadami mężnemi osadził.

Nawy od ludów króla miały te narody,

Na nich się przez obszerne przeprawiły wody:

W pośrodku bowiem lądu dzierżący osady,

Nie ćwiczyły się w sztuce żeglarskiej Arkady.

Ci, co Bujas i boską Elidę dziedziczą,

Którzy z Olenu skałą, z Alezem graniczą,

A Hirmina i Mirsyn ostatnie ich krańce;

Czterech wodzów prowadzi tej ziemi mieszkańce:

Każdy wodz ma naw dziesięć, na nich Epejowie:

Talp Euryta, Amfimak Kteata synowie,

Jedną część stawią w polu; drugą Dior żwawy,

Plemię Amarynceja, wiódł w Aresa sprawy:

Tych szykuje Poliksen, człowiek bogom równy,

Ojciec jego Agasten, dziad Augej szanowny.

Nad Dulichu i wysep Echinad młodzieżą,

Które na końcu morza przy Elidzie leżą,

Mężny Meges, Aresowi podobny, przywodził,

Którego Filej, miły Zeusowi, spłodził:

Ten uszedł do Dulichu, na ojca zawzięty:

Meges przybył pod Troję z czterdziestą okręty.

Ulisses Cefalensów prowadzi orszaki,

Mieszkańce lesistego Nerytu, Itaki:

Co Egilip na skale wyniesiony mieli,

W Krocylei, w Zacyncie i w Samie siedzieli,

I co przeciwleżącym¹⁴⁶ cieszyli się lądem;

----------------------------------------------------------------------------

¹⁴⁶przeciwleżący — naprzeciwległy; położony na przeciwko.



[20.07.2025, Toruń]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz