1318.
Kiedy patrzy się na zachowanie polskiej publiczności, tj. kibiców siatkówki na finale WNL w Łodzi, to nasuwa się pytanie, czy to ci sami Polacy, którzy patrzą na siebie wilkiem, stojąc po obu stronach politycznej barykady. Dlaczego na widowni panuje taka jedność. A może na mecze siatkówki nie chodzą pisiory, bo pisiory nie uśmiechają się, ba, stawiają zarzut tym drugim, że należą do tej „uśmiechniętej Polski”, tak jakby uśmiech sam w sobie był zjawiskiem negatywnym. Tymczasem tego uśmiechu jest jak na lekarstwo, a powinno być go więcej.
1319.
Uprzedzam, że to, co teraz napiszę to moje prywatne filozofowanie, chociaż widzę w nim niejakie podobieństwo typologii – skali Kretschmera czy Sheldona. Otóż dostrzegam pewną zależność pomiędzy warunkami fizycznymi, wyglądem, twarzą człowieka z osobowością względnie temperamentem. Otóż nie wszyscy ludzie są piękni, co oczywiście ma związek ze starzeniem się, ale można powiedzieć, że niektórzy ludzie, których twarze poorane są zmarszczkami, mają też inne defekty urody… są piękni, nawet w wieku mocno zasłużonym. Inni z kolei nie podobają się, mając w swych twarzach coś odpychającego. Ciekawe, że ci drudzy nie muszą być starzy, wręcz przeciwnie, są młodzi, dojrzali i gdzie im tam do wieku emerytalnego. Czym obie grupy różnią się od siebie? Ci drudzy do swoich twarzy przyklejone mają chamstwo i nienawiść. „Pięknolicy” brzydzą się językiem nienawiści i zawsze przegrywają z „brzydalami” w walce na rynsztokowe słowa. A teraz przymknijcie oczy i w swojej wyobraźni odtwórzcie jakiegoś „brzydala” albo „uszami wyobraźni” usłyszcie szpetne słowa wypowiadane przez kogoś – zaręczam, że wypowiadane będą przez brzydali.
Popis brzydalki, podejrzewam, że katoliczki, tylko prze you tube.
[28.07.2025, Toruń]
To samo pytanie zadaję sobie, gdy słyszę o rozróbach na meczach piłki nożnej!
OdpowiedzUsuńTragedia z tym filmem, ale to nie jest jednostkowy przypadek, niestety!