CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

08 kwietnia 2016

JĘZYK

Mógłbym pisać wiersze
ale musiałbym opanować język
mój zwięzły język jest krótki
nie pokazuję go
jest zbyt prymitywny
dla opisania nowych czasów
mielę nim odległe słowa
których nauczyłem się na pamięć
to dobre 
a to złe
a jeszcze inne wymaga dyskusji
mój atawistyczny język jest w zaniku
i lada chwila podzieli los ogona.

[03.04.2016, Chartres we Francji]

7 komentarzy:

  1. Podróżniku, chylę czoła przed Twoim językiem, po prostu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jotko... a kobiety najpiękniejsze są w przesadzaniu swoim na wiosnę :-) dziękując, wszystko mimo, pozdrawiam z Bawarii

      Usuń
    2. I tu się mylisz, w takich sprawach nie ściemniam, wolę przemilczeć...

      Usuń
    3. no niech Ci będzie :-)

      Usuń
  2. Poezja polega na zwięzłości słowa i niespodziewanym ich zestawieniu z sobą. Nie opisuje, a nastawiona na wnętrze i przeżycia. To wszystko jest w tym nostalgicznym wierszu. A odróżnienie dobra od zła to czysty humanizm prawdziwego poety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mógłbym w całości potwórzyć to, co napisałaś

      Usuń
  3. Bardzo mi się podoba. Aż mnie gdzieś tam w środku zakuło. Z dwóch powodów. Pierwszy jest oczywisty: treść do mnie przemówiła. I zestawienie słów. Czytałam chyba z 10 razy. Naprawdę. A drugi powód jest osobisty. Ty zarzuciłeś nauczanie, a ja - pisanie wierszy. Powiem Ci coś śmiesznego: miałam kiedyś być wielką poetką.

    OdpowiedzUsuń