ŻYCZENIA

ZDROWYCH, POGODNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

16 listopada 2016

LAGO MAGGIORE (żart)

Jeszcze raz, moja droga,
podążając pani perfum śladem,
czerwcowym dyliżansem się wybiorę
nad Lago Maggiore.

Odrzucasz, pani, moje pragnienie
złożenia u twoich stóp bzów jaśminowych,
a przecież odnalazłem dla siebie nową rolę
nad Lago Maggiore.

Cieniem twym pragnę być albo wiatrem
dmącym w rozwinięty żagiel twoich włosów.
Pozwól mi spotkać się z tobą dziś wieczorem
nad Lago Maggiore.

Ani spotkania, ani na list odpowiedzi
nie doczekałem się - rozpaczam skrycie.
Czyżbym na miłość wybrał nieodpowiednia porę
nad Lago Maggiore?

Ech, ta niedostępność pani mnie zasmuca.
Mdławe spojrzenia przerażają.
Jak można milczeć z takim uporem
nad Lago Maggiore?

Odejdę z bólem w sercu - pokonany,
lecz pierwej oczy sobie wyłupię
lub zapadnę się z żalu w lisią norę
nad Lago Maggiore.

[13.11.2016, Charleroi w Belgii]

2 komentarze:

  1. Jak wobec takich starań można byc tak niedostępną?
    Podoba mi się ten motyw kończący zwrotki...w każdej ma inny wydźwięk.
    Czapki z głów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na szczęście to żart :-) a ten motyw... wiozłem go z sobą zawsze podążając włoskimi drogami... a jezioro Maggiore, choć dużo mniejsze od jeziora Garda - prześliczne jest...

      Usuń