ŻYCZENIA

ZDROWYCH, POGODNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

02 marca 2024

ZAPISKI Z CZASÓW PO OBALENIU PISOWSKIEJ DYKTATURY (28-29 / 1015-1016) CHOROBA. GARDA

 

28 / 1015

Jakby tego było mało, dopadło mnie okrutne przeziębienie, czy coś w tym rodzaju, i to jednej nocy. Najpierw jakieś drżenie ciała, odczuwanie zimna, potem wzrost temperatury, kaszel, ból gardła, kłopoty z mówieniem, a przy okazji dopadł mnie ból lędźwiowy (lumbago), „łamiący” kręgosłup, że już o bólu nerki nie wspomnę. Słowem, człowiek się „sypie”, ale najważniejsze jest to, że skoro boli, to znak, że żyję. Zastosowałem końską dawkę dostępnych leków łącznie z inhalacją sterydu, co ma wpłynąć na jakość oddechu, likwidację bólu gardła i przywrócenie mowy (dotąd było to kogucie pianie). Dzisiaj jest trzeci dzień kuracji i zdaje się, że jest znacznie lepiej. Najgorzej, że choroba wybiła mnie z rytmu dnia, ba, w pewnym momencie pomyliłem dni tygodnia.

29 / 1016



Patrzę akurat na film dokumentalny o wielkich jeziorach włoskich, w tym o jeziorze Garda. Wiążą się z tym jeziorem moje wspomnienia z podróży – pracy jaką wykonywałem swego czasu. Droga wokół jeziora jest przecudna. Prowadzi licznymi tunelami i w otwartych obszarach tuż nad brzegiem jeziora. Niewielkie miasteczka, wąskie, przylegające do jeziora, a z drugiej strony zamknięte wysokimi i stromymi zboczami Alp są niepowtarzalną atrakcja turystyczną. Śmiało muszę powiedzieć, że ta kraina jest najatrakcyjniejszym krajobrazowo miejsce we Włoszech.


[02.03.2024, Toruń]

1 komentarz:

  1. Gdy choroba dopada znienacka, jesteśmy zdziwieni, ale dobrze mieć zapasy pewnych leków w domu.
    Wiek i degeneracja organizmu dają znać o sobie nawet u najzdrowszych osobników, niestety.

    OdpowiedzUsuń