Jako że zaczęła się pora wakacyjna, warto poświęcić w kawiarence kilka nut muzyce, która dla wielu z nas może się kojarzyć z wakacjami.
Gdzieś na Karaibach istnieje wyspa Kuba z przepięknymi plażami, rzeczywistością zamkniętą w czasie na latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku, z pamięcią o bohaterach rewolucji (Fidelu i Che Guevarze), która odsunęła od władzy Fulgencio Bautistę, z kobietami formującymi na swoich udach najlepsze na świecie cygara, wreszcie z muzyką i piosenką, w których mieszają się tradycje dawnych mieszkańców wyspy, hiszpańskich konkwistadorów oraz ludności napływowej z Afryki.
Pora na muzykę. Pierwszą i jakże znaną pieśnią będzie "Guantanamera" w wykonaniu Compay'a Segundo i jego zespołu.
Niewątpliwie zasłużona sława Compay'a Segundo i jego muzycznych kubańskich przyjaciół wiąże się z powstaniem zespołu - projektu "Buena Vista Social Club" utworzonego przez muzyków w roku 1996. Właściwie klub muzyczny o takiej nazwie istniał już wcześniej, lecz dla światowego audytorium przywrócił jego świetność niemiecki reżyser i producent filmowy, który o kubańskich muzykach nakręcił w 1999 roku film zatytułowany właśnie "Buena Vista Social Club". Chyba najpopularniejszą piosenką w tej produkcji okazała się kompozycja Segundo "Chan chan".
Jeszcze jedna piosenka jaka znalazła sie w projekcie "Buena Vista Social Club" - "Candela" dynamiczne kubańskie rytmy, a pośród wykonawców na pierwszy plan wysuwa się głos Ibrahima Ferrera
I na koniec "Czarne łzy" czyli "Lagrimas negras" sławny utwór kubańskiego kompozytora Miguela Matamoros w wykonaniu zespołu "Buena Vista Social Club".
[10.07.2018, Witów, Nowy Sącz]
Piękne przebudzenie wszystkim zafundowałes.
OdpowiedzUsuń:-)
... miło mi, że się spodobało, choć i tak piękniej śpiewają słowiki w maju...
UsuńAż nogi same do tańca startują!
OdpowiedzUsuńPamiętam piosenkę "Kuba wyspa jak wulkan gorąca", którą moi rodzice odtwarzali z pocztówek dźwiękowych...
A ja w Koniakowie:-)
toż to rzut dwoma beretami. Ciekaw jestem, czy mają tam u ciebie smaczny koniaczek, a może coś z koniem w herbie...?
UsuńKoronki, sery i pokoje gościnne...a widoki, palce lizać!
UsuńNawet nie wiedziałam, że znam tyle rytmicznych piosenek kubańskich, na czele z "Guantanamera".
OdpowiedzUsuńGdy tylko w telewizji słyszę "Buena Vista Social Club", to zawsze wysłuchuję do końca.
Kuba przeżyła tragiczne lata, ale ludzie są radośni i rozśpiewani.
Serdecznie pozdrawiam.
Nie ukrywam, że oprócz warstwy muzycznej lubię ten szczególny klimat Wyspy, a oprócz tego ponoć Kubańczycy to bardzo serdeczni ludzie...
UsuńJuż dawno nie słuchałam kubańskich rytów, dziękuję.
OdpowiedzUsuńSerdeczności zasyłam
...czyli, mam rozumieć, że się spodobały.... miło mi... również pozdrawiam
Usuń