ZAPISKI Z CZASÓW DYKTATURY (872 – 875) BÓL. FELIETONY. W CO GRA PIS. PRZEDWIOŚNIE

 

872.

Właściwie każdy dzień rozpoczyna się od bólu i muszę błyskawicznie reagować środkiem przeciwbólowym, no i oczywiście zmuszony jestem pić, sporo pić, ale kiedy ma się w sobie sporo tej wody, to nie ma się już na nią ochoty, absolutnie, ale muszę, wiem, po prochach jest lepiej, więc jakoś sobie żyję, jeszcze.

873.

Tak się jakoś złożyło, że czytam felietony (jednocześnie, co dla mnie nie jest novum): Głowacki, Dygat i teraz ulubiony Hamilton. Dlaczego dzisiaj nie ma prawdziwych tygodników kulturalnych, a są tygodniki będące dodatkiem do reklamy? Internet to nie wszystko.

874.

Dużo się dzieje w polityce, choć zeszła ona u mnie na dalszy plan. Wydaje się, że pis zagra teraz trumną Jana Pawła II, tzn. narracja będzie taka: „kto uważa, że papież Karol Wojtyła nie reagował na doniesienia o pedofilii w kościele, jest zdrajcą, a zatem nie wolno głosować na ludzi, którzy utrzymują, że istotnie, papież Polak niewiele zrobił w tej kwestii”. Swoją drogą odczuwam obrzydzenie, patrząc na duchownych katolickich, zwłaszcza wysokiego autoramentu, chociaż wiem, że nie powinno się mierzyć jednakową miarą wszystkich sług bożych kościoła katolickiego. Ale to kościół jest sobie winny za ukrywanie niewygodnych faktów, za to, że może nigdy nie poznamy całej prawdy.

875.

Myślę, że nareszcie możemy mówić o przedwiośniu. Wszelkie znaki na niebie i ziemi mówią o poprawie pogody i coraz wyższej temperaturze. Nie ukrywam, że to mi odpowiada. Posiałem już w skrzyneczkach pietruszkę naciową i szczypiorek. Koperek jeszcze czeka na swoją kolej.

[17.03,2023, Toruń]