CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

25 lutego 2024

JULIUSZ SŁOWACKI - BENIOWSKI (3)

 


BENIOWSKI - PIEŚŃ I [cd.]

Trochę w tem wina jest moje młodości,

Trochę — tych grobów, co się w Polszcze mnożą,

Trochę — tej ciągłej w życiu samotności,

Trochę — tych duchów ognistych, co trwożą,

Palcami grobów pokazując kości,

Które się na dzień sądny znów ułożą,

I będą chodzić skrzypiąc, płacząc, jęcząc;

Aż wreszcie Pana Boga skruszą — dręcząc.


Prześliczna strofa! mógłbym zacząć od niej

Nowy poemat, jak sąd ostateczny;

I przy Eumenid⁴⁵ pokazać pochodni,

Jak jest grzech każdy dziwnie niebezpieczny;

Jak w jasnem niebie daleko jest chłodniéj

Niż w piekle, kędy płonie ogień wieczny;

Lecz wolę dzieło to rzucić na poźniéj;

Bo do porządku mnie wołają Woźni…


Ci Woźni są to krytycy. — Kolego,

Byłżeś w Arkadii tej, gdzie Jezuici

Są barankami? — pasą się — i strzegą

Psów; i tem żyją, co ząb ich uchwyci

Na pięcie wieszcza. Kraina niczego! Wąż

Pełna wężowych ślin, pajęczych nici,

I krwi zepsutej — Niebieska kraina!

Co za pieniądze Bab — truć nas zaczyna.


O! Polsko! jeśli ty masz zostać młodą⁴⁶

I taką jak ta być, co dzisiaj żyje,

I być ochrzczona tą przeklętą wodą,

Której pies nie chce, wąż nawet nie pije,

Jeśli masz z twoją rycerską urodą

Iść między ludy, jak wąż co się wije;

Jeśli masz zrównać się z podstępnym Włochem:

Zostań, czem jesteś — ludzi wielkich prochem!


Ale to próżna dla ciebie przestroga!

Ciebie anieli niebiescy ostrzegą

O każdej czarze — czy to w niej przez wroga,

Czyli⁴⁷ przez węża i pająka swego

Wlane są jady. — Jesteś córką Boga,

I siostrą jesteś Ukrzyżowanego.

Ciebie się żadna trucizna nie imie⁴⁸ —

Krzyż twym Papieżem⁴⁹ jest, twa zguba w Rzymie!


Tam są legiony zjadliwe robactwa:

Czy będziesz czekać, aż twój łańcuch zjedzą?

Czy ty rozwiniesz twoje mściwe bractwa,

Czekaj ąc na tych, co pod tronem siedzą?

I krwią handlują, i duszą biedactwa,

I sami tylko o swem kłamstwie wiedzą;

I swym bezkrewnym wyszydzają palcem

Człeka, co nie jest trupem — lub padalcem.

---------------------------------------------------------------

⁴⁵Eumenidy a. Erynie (mit. gr.) — boginie zemsty, strzegące porządku moralnego; w mit. rzym.: Furie.

⁴⁶O! Polsko! jeśli ty masz zostać młodą — aluzja do czasopisma ”Młoda Polska”, wydawanego w latach 1838 – 1840 w Paryżu; jego redaktorami i wydawcami byli przeciwnicy Słowackiego, Eustachy Januszkiewicz i Stanisław Ropelewski.

⁴⁷czyli — tu: czy też.

⁴⁸imać się — tu: wywrzeć szkodliwy wpływ; imie się — dziś - ima się.

⁴⁹Krzyż twym Papieżem — aluzja do papieża Grzegorza XVI, który w encyklice Cum primum potępił powstanie listopadowe i zalecał posłuszeństwo wobec legalnej władzy zaborców.

----------------------------------------------------------------------

I swym bezkrewnym wyszydzają palcem

Człeka, co nie jest trupem — lub padalcem.


Lecz pokój z niemi — nie, ten brud ruchomy

Nie zna pokoju — więc życzenie próżne!

Niechaj więc włażą w zakrwawione domy,

Niech plwają⁵⁰ na miecz — stworzenia ostróżne,

Aby zardzewiał, nim będzie łakomy

Ich zgiętych karków, niech mają usłużne

W jadzie maczane pióra — dusze w bagnie —

Niech żyją — takiej krwi — nikt nie zapragnie.


Czołem bijący w marmur Chrystusowy,

Kiedym się skarżył na klątwy i zdrady,

Tom się i o ten kielich krwi octowy

Upomniał — i Grób zaparł się: że gady

Z niego nie wyszły — lecz z urwanej głowy

Ten polip odrósł i lud wyssał blady.

Wygnać go była kiedyś wielka praca…

Ma nas za trupa ten szakal — i wraca.


Precz z nim — lub, jeśli przyczołgnie⁵¹ się żmija,

Pod Boga skrzydło kryjmy się i gromy. —

Lecz widzę, że mię ten liryzm zabija,

Że na Parnasu⁵² szczyt prowadzi stromy:

Kiedy czytelnik tę górę omija,

I woli prosty romans, polskie domy,

Pijące gardła, wąsy, psy, kontusze,

A nade wszystko szczere, polskie dusze.


Wszystko mieć będzie, wszystko mu przyrzekam,

Tylko o trochę cierpliwości proszę.

Ja sam na Muzę i natchnienie czekam,

I czoło moje pomarszczone noszę,

I poematu ekspozycję zwlekam,

I weny ducha lekkiego nie płoszę,

Który na mózgu jak motyl na róży

Usiądzie — aż się kwiat listkami zmruży,


A potem nagle odemknie swe łono

Świeże i jasne — i na okolice

Roześle wonie, co wszystko pochłoną. —

Ja się zdolnością natchnień bardzo szczycę,

I tu pokażę, że nie jest zmyśloną,

Lecz z moich rymów czyni błyskawice;

A mym przekleństwom daje siłę grotów.

Czeka􀰗cie! — już pieśń zacznę — jużem gotów.


Był wieczór. — Z kwiatów wychodziły wonie

Melancholiczne, ciemniał las dębowy.

Beniowski kazał osiodłać dwa konie:

Jeden dla siebie, na drugim domowy

Miał jechać sługa. Beniowski na skronie —

Chciałbym powiedzieć: włożył hełm stalowy —

Lecz nie poemat pisząc, tylko gadkę,

Powiem, że tylko wdział — konfederatkę⁵³.

---------------------------------------------------------------------

⁵⁰plwać (daw.) — pluć.

¹przyczołgnie się — dziś popr. forma - przyczołga się.

²Parnas — masyw górski w Grecji; w mit. gr. jedna z siedzib Muz i Apollina.

³konfederatka — noszona przez konfederatów barskich czapka rogatywka, obszyta futrem, często ozdobiona

--------------------------------------------------------------------

Zapiął na piersiach szpencer⁵⁴ z barankami,

Zawiesił burkę⁵⁵ z tygrysiemi łapy⁵⁶,

Wsiadł na koń⁵⁷, spojrzał na ganek ze łzami,

Pogłaskał konia — koń otworzył chrapy

I w ciemną domu sień zaparskał skrami

Na pożegnanie. Klasły⁵⁸ dwa harapy⁵⁹

Pana i sługi… I pan ze swym sługą

Wyszli z rodzinnych progów — i na długo.


O! gdyby wtenczas jaka Nimfa smętna,

Wiadoma⁶⁰ ludzkiej przyszłości, krzyknęła:

Już ty nie wrócisz! i stopy twej piętna

Są tu ostatnie! — lecz jeśli twe dzieła

Zapisze sława wszystkiego pamiętna:

Ten dom, z którego cię nędza wypchnęła,

Będzie świątynią, a te ciche świerki

jdą na krzyże i na tabakierki,


A twe koszule porżną na szkaplerze,

A twe papiery — choćby to był tylko

Od ekonoma list albo przymierze

Wiecznej miłości z Handzią lub Marylką —

Sawantka⁶¹ łzami rzewnemi wypierze

I w sztambuch⁶² wklei albo przypnie szpilką;

Że twa peruka — jeśli masz perukę? —

Frenologistów⁶³ podeprze naukę;


Że twój but prawy powieszą w Sybilli⁶⁴,

A o znikniony lewy będą skargi. —

Nie mówię więcej, bo mój rym już kwili,

I łzami się już zalewają wargi! —

Lecz gdyby jaka Nimfa w owej chwili,

Kiedy nasz rycerz na świata zatargi

Puszczał się, takie proroctwo wyrzekła:

Uczułby w sercu coś — coś na kształt piekła…


O! dzika żądzo pośmiertnego żalu,

Jakim ty jesteś smutnem głupstwem ludzi!

Zwłaszcza, że wiedziesz prosto do szpitalu⁶⁵

Rozmarzonego. — A nim się obudzi

Już w jego oczach jak w mglistym opalu

Błyskają światła, szpitalnicy chudzi,

Mniszek pacierze, trumien robotnicy,

Mgła — za tą chmurą Pan Bóg na kształt świécy.

------------------------------------------------------------------------

⁵⁴szpencer a. spencer (daw.) — krótka kurtka.

⁵⁵burka (z tur. burok) — wełniana opończa chroniąca od deszczu.

⁵⁶z łapy — dziś popr. forma z łapami.

⁵⁷koń — dziś popr. forma konia.

⁵⁸klasły — dziś popr. forma klasnęły.

⁵⁹harap — bicz z krótką rękojeścią i długim plecionym rzemieniem.

⁶⁰wiadoma — tu: świadoma, znająca (ludzką przyszłość).

¹sawantka - uczona; daw.) — kobieta wykształcona.

²sztambuch (daw.) — pamiętnik, do którego przyjaciele wpisują wiersze i aforyzmy na pamiątkę.

³frenologista — osoba zajmująca się nauką o budowie czaszki i wniosku􀰗ąca z tego

o zdolnościach człowieka; jenologia, zapoczątkowana przez F. J. Galla stała się w XIX i na pocz. XX w. pseudonauką, służącą potwierdzaniu stereotypów rasistowskich i mizoginicznych.

⁶⁴powieszą w Sybilli — mowa o Świątyni Sybilli w parku pałacowym w Puławach, budynku, w którym księżna Izabela Czartoryska założyła muzeum pamiątek po sławnych Polakach oraz narodowych „starożytności”; napis nad wejściem głosi: „Przeszłość Przyszłości”.

⁶⁵szpitalu — dziś popr. forma szpitala.

-------------------------------------------------------------------


[25.02.2024, Toruń]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz