Eduard Manet - PORTRET BERTHE MORISOT

Eduard  Manet  -  PORTRET  BERTHE  MORISOT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

06 września 2024

ODKURZONE - WIERSZE JAK PISKLĘTA

 Kilka odkurzonych wierszy z cyklu „Wiersze jak pisklęta” z roku 1984.


W którym nie ma kobiety ...

W którym nie ma kobiety

bieleje śmiałością tynków

lśni wewnątrz lakierem

pusty głos

echem pobrzmiewa po pokojach

w lustrze to samo wciąż odbicie

pochylony cień wałęsa się po przedpokoju

książka otwarta na tej samej stronie

nie odkurzana blednie każdego poranka

odłączony dzwonek do drzwi

umiera bezczynną śmiercią przedmiotów

niepotrzebny nikomu szlafrok z kapturem

wysycha na pieprz

czuję jak twardnieją ręce

na powieki napływa wosk

i ta w otwartym oknie twarz

zastyga nieobecna

jak wystawiony na aukcję staroci sprzęt.




Krzywd moich ...

Krzywd moich nie rozpraszaj uśmiechem

żalu nie stępiaj pocałunkami

smutku nie chowaj w moich dłoniach

płaczu nie zacieraj chusteczką




Lubieżność ud ...

Lubieżność ud kruchość pocałunku

nadąsanie twarzy której komarzyce

wątpliwą czynią nań ozdobę

wszystko mieliśmy przeciwko sobie

zegar księżycowy stanął w półśnie

sen zamknął oczy

rankiem

obudziłem się na innej planecie




Biec będę cieniem

Skrusz ogniwa łańcucha

na którym prowadzasz mnie

od różowego poranka

do cieknącej strugą nocy

stopy moje i tak

biec będą cieniem twego śladu

nieuniknione.




Pani moja...

Pani moja Pani dobra

w księżycu pijana

odkąd tańczysz na linie

w mrokach północy

drżąco wspieram cię myślą zza okna

liczę stąpnięcia

a każde to godzina

cierpliwie starzejąc się

zaplatam pod twą nogą bosą

i zawieszam nad ziemią

pajęczą nić.



[06.09.2024, Toruń]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz