CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

18 września 2024

ZAPISKI (1315 – 1316) PROBLEM Z ADELKĄ. POWÓDŹ I ZALEW GŁUPOTY.

 

1315.

Zapiski smutniejsze dzisiaj, a to z tego powodu, że Adelka w zeszły czwartek złamała lewą przednią nóżkę. Konieczna była operacja, która odbyła się w ostatnią niedzielę. Operacja udała się, ale zainstalowany w drugą nóżkę wenflon doprowadził do infekcji i w ten sposób konieczne były codzienne wizyty u weterynarza, z których nie do końca jesteśmy zadowoleni. Toruń, zdaje się, nie ma wybitnych weterynarzy, a operacja została przeprowadzona w Kutnie. Ta złamana nóżka goi się lepiej aniżeli ta druga – chyba zastosowana maść więcej zrobiła szkody aniżeli pożytku. Miejmy nadzieję, że Adelka wyjdzie z tego, a nawiasem mówiąc, ile się w swoim życiu nacierpiała ta bidula.


1316.

Ostatnie dni upływają pod znakiem powodzi, której prawdopodobnie nie sposób było uniknąć. Pamiętam tę powódź z 1997 roku. Byłem wtedy z rodzinką na wczasach w Chłopach nad morzem i tak jak obecnie ta straszliwa katastrofa dotyczyła południa Polski, natomiast nad morzem i w ogóle na północy nawet nie padało.

Oczywiście pojawiają się od razu komentarze oskarżające obecny rząd, który winien jest powodzi, choć akurat to za czasu pisu wybudowano 10 razy mniej kilometrów wałów, aniżeli za wcześniejszych rządów Platformy i to właśnie pis zrezygnował z budowy czterech zbiorników retencyjnych powyżej Kłodzka. I kiedy trwa powódź, lepszy, pisowski sort pod wodzą niskiego prezesa organizuje wiec swoich sympatyków, zamiast przynajmniej „duchowo” wesprzeć zagrożonych mieszkańców województw opolskiego i dolnośląskiego. Wydaje się, że tragedia powodziowa powinna być szansą na zjednoczenie Polaków, tymczasem jest ona wykorzystywana politycznie. Krzysztof bosak, który ogląda powódź w telewizji, żąda zwołania komisji śledczej; ma ona oczywiście wykazać, że ta tragedia jest bez wątpienia winą Tuska.

Straszne, co się stało z tą Polską, z politykami, z powodzią kłamstw zalewających mózgi przeciętnych obywateli. Podejrzewam, że może za 50 – 100 lat to się zmieni… jeśli się w ogóle zmieni.



[18.09.2024, Toruń]

1 komentarz:

  1. Podsłuchałam rozmowę na ulicy : ludzie pomagają, a rząd nic nie robi !nie wiem, czego ta kobieta oczekuje, że Tusk z Kosiniakiem wezmą się za łopaty?
    Tulaski dla Adelki, niech się szybko goi!

    OdpowiedzUsuń